Drag, jesteś może lekarzem/farmaceutą?
Sama na własną rękę nie chcę nic zwiększać. Choć to dziwne, zeby lekarka zamieniła mi paroksetynę, która nie działała, na słabszy lek.
Czy fakt, że esci jest słabą substancją jest Twoją subiektywną opinią?
Zresztą wyczytałam już w paru miejscach, że escitalopram jest niby silniejszy od paroksetyny, więc wtf?
Oczywiście, że nie zwiększaj na własną rękę. Słuchaj lekarza bo to jemu powinnaś ufać, a nie pacjentom na forum. Ręce mi czasem opadają, jak ludzie bez żadnego wykształcenia medycznego, laicy, którym wydaje się, że wiedzę o lekach można zdobyć z internetu (farmacja to 5 lat studiów, medycyna ze specjalizacją około 10!) wymądrzają się i udzielają porad. Bardzo to lekkomyślne. Można się podzielić doświadczeniami itd, ale na Boga nie zabawiać się w domorosłego specjalistę!
Poza tym w tej akurat materii sprawa jest totalnie indywidualna - na jednych ten sam lek nie działa, na innych działa rewelacyjnie, a inni mają fatalne skutki uboczne. To jak loteria, w końcu utrafisz lek dla siebie.
Od siebie dodam, że esci nie brałam, ale na działanie kilku innych leków czasem czekałam nawet 2 miesiące. I to też różnie, tj na ten sam lek reagowałam raz po 4 tygodniach, a raz po 8. Trzeba niestety uzbroić się w cierpliwość i starać się nie panikować, przetrzymać. Wiem, że to czasem nieznośne, ale co zrobić - żadna choroba nie jest przyjemna niestety.
Wśród SSRI nie ma leków słabszych i mocniejszych, każdy z nich zawiera inną substancję i czy akurat ta jest dla ciebie odpowiednia jest też sprawą indywidualną. Ja akurat słyszałam o esci bardzo dobre opinie.
A odnośnie psychoterapii to też nie jest tak, że "leki nie załatwią wszystkiego" bo akurat w przypadku depresji endogennej czyli związanej stricte z biochemią mózgu właśnie załatwiają wszystko. Pozdrawiam.
Użytkownik tessa115 edytował ten post 16 kwiecień 2012 - 08:49