Mikrobiota a depresja – krótki przegląd i zaproszenie do podcastu
Badania naukowe coraz częściej wskazują, że w patogenezie depresji, obok czynników genetycznych i psychologicznych, istotną rolę odgrywa mikrobiota jelitowa oraz związany z nią stan zapalny. Nasze jelita zamieszkują biliony drobnoustrojów – bakterii, wirusów czy grzybów – które mogą wpływać na funkcjonowanie mózgu za pośrednictwem tzw. osi jelita–mózg. W jej skład wchodzą m.in. nerw błędny, układ odpornościowy i hormony. Gdy dojdzie do zaburzeń w składzie mikrobioty (tzw. dysbiozy), rośnie ryzyko przewlekłego stanu zapalnego o niskim nasileniu (chronic low-grade inflammation), który – jak pokazują badania – może nasilać objawy depresyjne.
Mechanizm ten polega m.in. na wzroście poziomu cytokin prozapalnych (np. IL-6, TNF-α) oraz na zaburzeniach wydzielania neuroprzekaźników (np. serotoniny), z kolei niektóre bakterie jelitowe wytwarzają „dobre” substancje (np. krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe), wspomagające ochronę układu nerwowego. Według niektórych analiz zmiana diety na bogatą w błonnik, wprowadzenie probiotyków czy odpowiednio dobranych prebiotyków może wywierać korzystny wpływ na nastrój i łagodzić niektóre objawy depresyjne. Choć nie jest to „złoty środek”, to wskazuje, jak istotna jest profilaktyka i wspomaganie konwencjonalnego leczenia depresji także od strony jelit.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym, jak jelita i mózg „rozmawiają” ze sobą i jak to połączenie może wpływać zarówno na chorobę Alzheimera, jak i na depresję, zachęcam do wysłuchania mojego podcastu - wprawdzie jest o chorobie Alzheimera, lecz ogólne przyczyny mają dużo wspólnego z depresją. W przystępny sposób omawiam w nim najnowsze ustalenia naukowe dotyczące osi jelita–mózg i jej kluczowej roli w zachowaniu równowagi psychicznej.
Niniejszy tekst nie stanowi porady medycznej. W przypadku problemów ze zdrowiem psychicznym zawsze należy skonsultować się z lekarzem.