Skocz do zawartości


Zdjęcie
- - - - -

Życie z partnerką borderline


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1 Neuroticfish

Neuroticfish

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 121 postów

Napisano 18 sierpnia 2024 - 11:33


Hej wszystkim. Kiedyś myślałem kończąc biorąc tabletki, że nie wrócę do takich tematów jednak życie pokazuje, że ma swoją wersję wydarzeń i w przededniu mojego powrotu do psychiatry mam kolejne choć już stałe problemy. Do rzeczy, najprawdopodobniej żyje od kilku lat z partnerką z objawami borderline i DDA. Sama się tak kilkukrotnie określiła. W DDA uwierzyłem od razu ale w borderline niestety nie, choć jak przeczytałem jakie są tego objawy to bez żadnego naciągania wszystko trafia w punkt. Jesteśmy po jednej wizycie u terapeuty dla par na której w sumie nawet zdaniem partnerki terapeutka skupiła się na tym jakbym ja był większości winny. Ja z resztą przyznaje się już od dawna do swoich popełnionych błędów i mam ich świadomość. Sukcesywnie jednak staram się je jednak naprawić co jednak wymaga czasu ponieważ dotyczą w dużej mierze mojego małego dziecka z poprzedniego związku. Partnerka za wszystkie swoje niepowodzenia obarcza mnie i że to ja popsułem większość w jej życiu. Rozstawaliśmy się ze sobą dwukrotnie i do siebie wracaliśmy bo chciała. Z resztą ja też chciałem bo cały czas mi na niej zależy. W ostatnim bardzo złym czasie stwierdziłem, że bardzo chce żebyśmy poszli wspólnie do terapeuty bo ja chce ratować ten związek i ja też. Namówiłem ją do tego jak również do tego żeby sama poszła do psychologa. Po wizycie u dwóch stwierdziła, że oni sami potrzebują pomocy, a nie ona i że jeden stwierdził wprost, że powinna się ze mną rozstać skoro jestem źródłem jej problemów. Dla mnie trochę dziwne bo żaden terapeuta nie powinien dawać rozwiązań, moja przynajmniej broni się przed takim rzeczami rękami i nogami. Po wizycie partnerki u psychiatry ten orzekł u niej depresję na co dostała leki które przyjmuje od miesiąca. Chwilę był lepszy czas po tym jak zaczęła je brać. Bardzo źle wydarzyło się w tym tygodniu kiedy ja wyjechałem na od dawna już zaplanowany urlop z córką, a ona do swojej mamy. Przed samym wyjazdem doszlo do poważnej kłótni w której powiedziała mi że mam jej dać spokój i że ona ma wszystkiego dosyć, nie ma swojego miejsca w życiu więc wycofałem się. Wieczorem już jednak na komunikatorze pisaliśmy w miarę normalnie aczkolwiek ja z dużą rezerwą gdyz podczas tamtej kłótni starałem się na spokojnie wytłumaczyć, że ja cały czas jestem po jej stronie, a nic nie docierało. Pisaliśmy do siebie wielokrotnie w ciągu dnia ale cały czas coś było nie tak o co wielokrotnie pytałem ale twierdziła, że wszystko jest dobrze. Po 3 dniach kiedy do niej zadzwoniłem nie odebrała i napisała, że nie dzwonię do niej przez trzy dni i ona nie ma potrzeby ze mną rozmawiać. Napisałem, że nie rozumiem sytuacji z niedzieli i wcześniejszej w której ja potrzebowałem chwili zrozumienia dla mnie, a dostałem tylko to, że sam musiałem się jej tłumaczyć że swojego gorszego dnia dlatego też nie dzwoniłem ale że cały czas mi na niej zależy itd. na zapewnia miłości nie odpisała mi w ogóle, a na to że jestem wykończony też wszystkim odpisała "ojejku". Nie odzywałem się kolejny cały dzień chyba żeby pokazać jej, że też mam swoje nerwy i dać jej przestrzeń. Dzień później napisałem tylko, że tęsknię na co ona odpisała, że też tęskni. Co nie zmieniło tego, że pare chwil później napisała mi, że całe życie jest sama i może liczyć tylko na siebie i nikt jej w niczym nie pomoże. Na moje zapewnienie o tym, że pomogę i napisaniem całego rozwiązania sprawy odpisała, że ona nie potrzebuje i sobie sama poradzi.
Do domu wróci dziś. Tylko ja nie wiem jak mam z nią rozmawiać żeby było dobrze. Rozstawać bardziej nie chce się ja. Jeżeli to jest to pieprzone borderline połączone z DDA i depresja spoko ja mogę z nią o nią i o nas walczyć tylko jak to zrobić i jak do niej dotrzeć. Idzie jutro do psychiatry na kolejną wizytę i za tydzień do psychologa i mam nadzieję, że tego nie zmieni ale jak z nią rozmawiać żeby miedzy nami mimo wszystko było dobrze. Macie jakieś spostrzeżenia na te tematy?
Wiem, że tu jest dużo ogólników ale na pisanie historii kilku lat to tu miejsca nie starczy.

#2 Neuroticfish

Neuroticfish

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 121 postów

Napisano 18 sierpnia 2024 - 13:09

Do końca nie wiem czy to borderline, specjalistą nie jestem. Poza tym wiem, że też dużo błędów było moje, a ja wcale nie chce się z nią rozstawać. Da się wyjść z depresji to da się wyjść i z takiego gówna tylko pytanie jak.

#3 anche

anche

    anche

  • Moderator
  • 7 390 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 sierpnia 2024 - 15:16

Cześć, dobrze, że szukasz pomocy i u specjalistów i u ot ludzi, społeczności jak my.
Dla mnie to zbyt ogólnie żeby cokolwiek powiedzieć konkretniej. Nie wiadomo co robisz, a czego nie robisz, nie wiadomo co ona robi, a czego nie robi.
Myślę, że najwięcej dowiesz się właśnie poprzez regularna pracę na terapii par, na początku 3 sesje to zbieranie informacji, punktów widzenia, jedna sesja mówisz była bardziej o Tobie, na pewno przyjdzie czas docelowo i na sesje bardziej o niej, jak i na sesję o relacji trochę jakby o was z boku.
Jeśli ma jakieś zaburzenia i chwiejność emocjonalną to bez psychoterapii będzie trudno jej samej w życiu i w relacji także.
Dla mnie tekst psychoterapeuty jest bardzo na miejscu. Jak ktoś przychodzi i mówi, że wszystko przez coś i gdyby nie to coś to byłoby wszystko pięknie to chyba naturalnym jest zadanie pytania- to czemu to trzymasz, cokolwiek by to nie było. Bo jeśli to rzeczywiście wina tego czegoś no to "głupim" jest to ciągnąć, a jeśli to nie jest takie jednoznaczne to chyba jednak trzeba się nad tym pochylić i zastanowić, a nie tylko strzelać zarzutami.
Mam znajomych z borderline, nie uważam, że relacje z takimi osobami nie są możliwe, ale na pewno taka osoba potrzebuje terapii, bo odbiera świat bardzo intensywnie i skrajnie interpretuje przez to i reaguje. Żeby mogła pomóc innym zrozumieć siebie i wyrazić potrzeby musi najpierw zrozumieć siebie, za tym idzie także umiejętność przyjmowania i rozumienia potrzeb innych.
Co bym jeszcze chciała dodać to, że za nikogo nie możesz walczyć poza sobą i poza możliwością towarzyszenia komuś w walce o siebie. Walka to też coś co raczej kojarzy się z zewnętrznym wrogiem, kimś, czymś, chorobą, a w relacji jest to bardziej walka ze sobą. Odwaga do szczerości, a nikt z nas nie lubi przyznać, że ma też wady, a mamy je, każdy z nas. To odwaga do czasem postawienia na swoim, czasem odpuszczenia, a czasem przyznania, że obie strony mogą coś widzieć inaczej i nic z tym nie zrobią.
Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
 
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
 
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 
 
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
 
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)

#4 anche

anche

    anche

  • Moderator
  • 7 390 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 sierpnia 2024 - 16:13

Ok, więcej.
Wypunktuje co zwróciło moją uwagę i jakie mam koło tego rozmyślenia może sobie coś z tego weźmiesz.
1) Czyli jesteście taka idealna para która wszystko ma super, a ona się czasem zamyka i wtedy tragedia? No nie wiem.
2) Słyszę takie oczekiwanie wobec niej żeby dzieliła się i wnosiła problemy, jasne oczekiwanie, oczywiste. Ale słyszę, że jak potrzebujesz to nie prosisz bezpośrednio co potrzebujesz, nie mówisz o problemach tylko odwróciłem się plecami. Czuć, że coś nie tak, nie odzywasz się odwracasz plecami, pewnie też bym się zastanawiała co się na mnie partner obraził tak szczerze. Ale też żeby ona mogła się otwierać to trzeba i Twojej szczerości.
3) 2 osoby i córka to całkiem sporo, a jeśli potrzebujesz więcej to czas szukać więcej możliwości znajomości, bo bycie z kimkolwiek przyjacielem czy partnerem ze strachu przed samotnością to tak za mało na budowanie zdrowej wolnościowej relacji.
4) Pomyśleć to można o różnych rzeczach, poczuć można różne rzeczy, pytanie czy się daje temu żyć w sobie, czy się pozwala by to kierowało działaniem.
Jeśli natomiast masz nawracające myśli samobójcze to pojawia się nowy wątek tj. Twoja terapia, Twoje zdrowie psychiczne.
5) Czuć jakimś poczuciem winy wobec expartnerki i córki, więc coś Cię tam dręczy i też nie wiadomo co za historia i co tam za cierpienie Ciebie wypełnia i na ile to jak i Twój stan w tym wpływa na całą tę historię.
Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
 
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
 
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 
 
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
 
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)





Podobne tematy Collapse

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych