1 odpowiedź w tym temacie

[jagine]

Cześć 

Od ok 14 roku życia choruje na AZS. Mam aktualnie 19 lat. Moje AZS głównie jest na dłoniach co jest bardzo męczące. Dłonie pokryte w pęcherzykach, wyglądające jak pocięte przez żyletki i dodatkowo świąd.(Oczywiście ból też zwłaszcza po rozdrapaniu).

Byłam już u kilku dermatologów każdy przypisywał inne leczenie ale ostatnio bardzo szybko dłonie wracają do stanu sprzed rozpoczęcia leczenia. Byłam też u dermatolożki które również ma specjalizacje z alergologii ale powiedziała że robienie testów alergicznych w moim przypadku nie ma sensu. Według mnie uczulam się na różne środki myjące rowniez te do skóry atopowej. Niestety jeszcze nie odkryłam na jaki konkretnie skladnik. Dostałam też bardzo miły komentarz że jak to ujęła lekarka "jak będę się tak skrobać to nigdy nie wyleczę AZS". (Generalnie wizyta była nie profesjonalna i spowodowała że się zestresowałam)Poszłam do niej głównie po to aby zobaczyć czy mam szansę dostać się na leczenie biologiczne. Dostałam informację że jeśli moje AZS skupia się tylko na dłoniach i okazjonalnie na zgięciach łokci to nie mam szans. Chciałam się zapytać czy to prawda? Stosowałam już różne leki głównie maści czasami jakieś leki na świąd ale słabo działały. Bardzo by mi zależało na jakimś rozwiązaniu które daje dłuższy efekt bo aktualnie to masakra. Jest to bardzo męczące bo nie dość że nie estetyczne to nie mogę wykonywać dużej ilości czynności. 

[Adram]

 

Cześć 

Od ok 14 roku życia choruje na AZS. Mam aktualnie 19 lat. Moje AZS głównie jest na dłoniach co jest bardzo męczące. Dłonie pokryte w pęcherzykach, wyglądające jak pocięte przez żyletki i dodatkowo świąd.(Oczywiście ból też zwłaszcza po rozdrapaniu).

Byłam już u kilku dermatologów każdy przypisywał inne leczenie ale ostatnio bardzo szybko dłonie wracają do stanu sprzed rozpoczęcia leczenia. Byłam też u dermatolożki które również ma specjalizacje z alergologii ale powiedziała że robienie testów alergicznych w moim przypadku nie ma sensu. Według mnie uczulam się na różne środki myjące rowniez te do skóry atopowej. Niestety jeszcze nie odkryłam na jaki konkretnie skladnik. Dostałam też bardzo miły komentarz że jak to ujęła lekarka "jak będę się tak skrobać to nigdy nie wyleczę AZS". (Generalnie wizyta była nie profesjonalna i spowodowała że się zestresowałam)Poszłam do niej głównie po to aby zobaczyć czy mam szansę dostać się na leczenie biologiczne. Dostałam informację że jeśli moje AZS skupia się tylko na dłoniach i okazjonalnie na zgięciach łokci to nie mam szans. Chciałam się zapytać czy to prawda? Stosowałam już różne leki głównie maści czasami jakieś leki na świąd ale słabo działały. Bardzo by mi zależało na jakimś rozwiązaniu które daje dłuższy efekt bo aktualnie to masakra. Jest to bardzo męczące bo nie dość że nie estetyczne to nie mogę wykonywać dużej ilości czynności. 

 

 

Ja mam AZS od 2000 roku, a dziś mam 44 lata, więc już długo się z tym zmagam. Na początku nawet nie wiedziałem co to jest i objawy były na łokciach, całych przedramionach i nawet na twarzy. Aktualnie mam tylko na dłoniach ale nie na całych. Stosowałem przez lata maść Bedicort G w kremie, która przygaszała nieprzyjemne objawy. Potem był ten lek niedostępny, a jakiś czas temu znów się pojawił, ale jako tłusta maść, która u mnie gorzej się wchłania. U mnie czynnikiem, który spowodował chorobę był najprawdopodobniej permanentny stres. To tylko wynik mojej obserwacji, bo próby uczuleniowej nie zrobiłem.

Zmień dermatologa, spróbuj do kogoś innego pójść i może ktoś się zlituje i skieruje na terapię biologiczną na NFZ. 

O ile wiem nie ma w tej chwili możliwości całkowitego wyleczenia AZS, a jedynie złagodzenie objawów na tyle, żeby móc prowadzić w miarę normalne życie.