Skocz do zawartości


Zdjęcie
- - - - -

Wpływ rodzeństwa na pogłębianie się depresji

rodzeństwo rodzina depresja relacje toksyczność

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1 forsythia

forsythia

    Nowy uczestnik

  • Użytkownik
  • 5 postów
  • Imię:Anna

Napisano 10 lipca 2023 - 13:40


Cześć,

To mój pierwszy wpis na forum. Możliwe, że był już poruszany podobny problem, szukałam ale nie znalazłam konkretnie tego przypadku. 

 

Chodzi o to, że zdiagnozowano u mnie depresję, jakoś 3 miesiące temu, około po 3/4 latach ignorowania symptomów. Po tym czasie już wiem co prawdopodobnie jest przyczyną mojej choroby, tylko na ten moment nie jestem w stanie znaleźć rozwiązania. 

Od 12 lat jestem jakby "dręczona" przez siostrę, wiem mocne słowo ale tak właśnie się czuję. Obecnie ma 26 lat i bardzo duże problemy ze sobą (sama była dręczona w szkole) i po prostu całą złość przerzuca na mnie. Od lat jestem poddawana krytyce, często bez powodu, odnośnie moich naturalnych zachowań, przez co boję się być sobą wśród ludzi, często krzyczy na mnie, nie szanuje moich granic, ogólnie nie szanuje mojej osoby. Ostatecznie nabawiłam się silnej nerwicy, w tym nerwicy natręctw związanej z myciem się, dużej depresji. Ten stan trwa nieprzerwanie, ponieważ wciąż mieszkamy w jednym domu, pokoju i śpimy w jednym łóżku (sic!), chociaż już było milion kłótni o to, że chciałabym mieć swój kąt, jednak ona na to nie pozwala. Ja niestety na razie nie mogę się wyprowadzić, bo przez depresję miałam trudności ze znalezieniem pracy, nie stać mnie na wynajęcie mieszkania lub pokoju. 

Na szczęście mam przyjaciół, którzy chcą mi pomóc ale nie wiedzą jak. Widzą, co się ze mną dzieje i bardzo ich to martwi. Może tutaj znalazłabym rozwiązanie mojego problemu.. Czasami już nie mogę wytrzymać, bo przez przebywanie w domu narastają we mnie napięcia, nerwobóle, kieruje całą złość do siebie, nie mogę spać, jestem zmęczona, źle się czuję..

Oczywiście leki zaczęły działać na depresję ale co z tego, gdy cała sytuacja opóźnia proces zdrowienia.



#2 Adram

Adram

    Weteran forum

  • Bywalec
  • 1 131 postów
  • Imię:Adam
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 10 lipca 2023 - 13:59

Cześć,

To mój pierwszy wpis na forum. Możliwe, że był już poruszany podobny problem, szukałam ale nie znalazłam konkretnie tego przypadku. 

 

Chodzi o to, że zdiagnozowano u mnie depresję, jakoś 3 miesiące temu, około po 3/4 latach ignorowania symptomów. Po tym czasie już wiem co prawdopodobnie jest przyczyną mojej choroby, tylko na ten moment nie jestem w stanie znaleźć rozwiązania. 

Od 12 lat jestem jakby "dręczona" przez siostrę, wiem mocne słowo ale tak właśnie się czuję. Obecnie ma 26 lat i bardzo duże problemy ze sobą (sama była dręczona w szkole) i po prostu całą złość przerzuca na mnie. Od lat jestem poddawana krytyce, często bez powodu, odnośnie moich naturalnych zachowań, przez co boję się być sobą wśród ludzi, często krzyczy na mnie, nie szanuje moich granic, ogólnie nie szanuje mojej osoby. Ostatecznie nabawiłam się silnej nerwicy, w tym nerwicy natręctw związanej z myciem się, dużej depresji. Ten stan trwa nieprzerwanie, ponieważ wciąż mieszkamy w jednym domu, pokoju i śpimy w jednym łóżku (sic!), chociaż już było milion kłótni o to, że chciałabym mieć swój kąt, jednak ona na to nie pozwala. Ja niestety na razie nie mogę się wyprowadzić, bo przez depresję miałam trudności ze znalezieniem pracy, nie stać mnie na wynajęcie mieszkania lub pokoju. 

Na szczęście mam przyjaciół, którzy chcą mi pomóc ale nie wiedzą jak. Widzą, co się ze mną dzieje i bardzo ich to martwi. Może tutaj znalazłabym rozwiązanie mojego problemu.. Czasami już nie mogę wytrzymać, bo przez przebywanie w domu narastają we mnie napięcia, nerwobóle, kieruje całą złość do siebie, nie mogę spać, jestem zmęczona, źle się czuję..

Oczywiście leki zaczęły działać na depresję ale co z tego, gdy cała sytuacja opóźnia proces zdrowienia.

 

Nie jestem żadnym ekspertem, ale:

 

"Art. 190a. § 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3"

 

Uporczywe nękanie to wielokrotne, powtarzające się prześladowanie, wyrażające się w podejmowaniu różnych naprzykrzających się czynności, których celem jest udręczenie, utrapienie, dokuczenie lub niepokojenie pokrzywdzonego albo jego osoby najbliższej.

 

12 lat w takiej relacji to o 12 lat za długo. Koniecznie skorzystaj z pomocy prawnej i zostaniesz poinstruowana co możesz z tym zrobić. 


  • Willow47 lubi to

#3 blacktea

blacktea

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 23 postów
  • Imię:Marcin
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 10 lipca 2023 - 15:50

Warto poczytać zapoznac sie z terminem molestowania. Nie jest zawsze tylko coś z seksem. Molestowanie, to inaczej "złośliwe niepokojenie" czyli zachowanie mające na celu wywołać u kogoś gorsze samopoczucie, brak pewności siebie, złe myślenie o sobie. A w cieżkich przypadkach, jak u ludzi którzy mają np. jakieś zaburzenia osobowości. Najczęściej paranoiczne a zwłaszcza jak u mnie w domu, w typie złośliwym. Wprost opierające sie o odbieranie godności drugiemu człowiekowi, najbliższemu. Bo otoczenie nie ma nawet o tym pojęcia, co i jak w domu jest. Psycholog powiedział mi że relacja, dopóki nie postawiłem granic. Nie nauczyłem sie, przez nauke. Była relacją kat-ofiara. Jak masz coś podobnego to zapraszam do rozmowy.
Licze sie również z tym że to może być twoje tylko odczucie. 



#4 Paolcia87

Paolcia87

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 404 postów
  • Imię:Paulina
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 10 lipca 2023 - 20:31

@forsythia , witaj!
Problemy z rodzeństwem są niestety bardzo mi znane i wiem jak bywają męczące..
Próbowałaś porozmawiać tak naprawdę szczerze ze swoją siostrą i przedstawiłaś jej swój punkt widzenia, oraz swoje problemy? Ona wie o Twojej chorobie i co ją spowodowało?
Domyślam się, że może to się wydawać nierealne dla Ciebie, ale może uda Wam się dogadać? Warto przynajmniej podjąć próbę i sprawdzić co z tego wyniknie. Szczerość może okazać się lekarstem nawet w tak ciężkiej sytuacji.
Powiedz proszę jak Twoi rodzice zareagowali kiedy dowiedzieli się o chorobie? Może Oni będą w stanie pomóc Ci w problemach z siostrą?

#5 Willow47

Willow47

    Zadomowiony

  • Junior Admin
  • 10 925 postów
  • Imię:Willow
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Skąd Inąd

Napisano 11 lipca 2023 - 08:58

Witaj, nie ma gorszego wroga niż ten w rodzinie. Wie o nas wszystko i umiejętnie wykorzystuje. 

Poproś znajomych o pomoc w zorganizowaniu jakiegoś materaca/łóżka. Zrób pierwszy krok i postaw granicę. I jej broń.


Dołączona grafika
 
Odwaga to panowanie nad strachem a nie jego brak 

#6 forsythia

forsythia

    Nowy uczestnik

  • Użytkownik
  • 5 postów
  • Imię:Anna

Napisano 11 lipca 2023 - 23:31

@blacktea ciężko mówić w rodzinie o molestowaniu, bo wszyscy traktują te kłótnie z siostrą jako normalne, tak się kiedyś przyjęło i nikt bardzo często nie widzi problemu, a człowiek cierpi.
To nie jest moje odczucie, bo wszyscy w domu na tym cierpią
@Paolcia87 już przeprowadziłam z nią wiele rozmów ale to nic nie dało. Ciągle jest ta sama sytuacja ale muszę jakoś to znosić, bo wolę już nie słyszeć tych krzyków.
Rodziców też to męczy, sami nie wiedzą co robić bo każdą próba rozmowy kończy się tak samo czyli krzykiem

#7 Paolcia87

Paolcia87

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 404 postów
  • Imię:Paulina
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 12 lipca 2023 - 11:41

@forsythia , rozumiem, czyli nie da się przemówić do Jej sumienia... :/ Współczuję Ci trudniej sytuacji, ale najważniejsze, że podjęłaś leczenie depresji, to już duży krok ku lepszemu. Na Twoim miejscu w takim razie unikałabym rozmów z siostrą na tyle na ile jest to możliwe i poszukała jakiejkolwiek pracy. Wiem, że łatwe to nie jest, ale jak już będziesz w uderzeniu, zobaczysz, że będzie coraz lepiej. Początki zawsze są najtrudniejsze, ale dasz radę. Kiedyś byłam w dość podobnej sytuacji i wyprowadzenie się z domu wiele mi pomogło. Odzyskałam spokój i równowagę emocjonalną, wszystko wtedy stało się prostsze.
Lepiej żyć skromniej,ale na własnych zasadach, niż z rodziną, która wykańcza psychicznie..
  • forsythia lubi to

#8 forsythia

forsythia

    Nowy uczestnik

  • Użytkownik
  • 5 postów
  • Imię:Anna

Napisano 13 lipca 2023 - 12:40

@forsythia , rozumiem, czyli nie da się przemówić do Jej sumienia... :/ Współczuję Ci trudniej sytuacji, ale najważniejsze, że podjęłaś leczenie depresji, to już duży krok ku lepszemu. Na Twoim miejscu w takim razie unikałabym rozmów z siostrą na tyle na ile jest to możliwe i poszukała jakiejkolwiek pracy. Wiem, że łatwe to nie jest, ale jak już będziesz w uderzeniu, zobaczysz, że będzie coraz lepiej. Początki zawsze są najtrudniejsze, ale dasz radę. Kiedyś byłam w dość podobnej sytuacji i wyprowadzenie się z domu wiele mi pomogło. Odzyskałam spokój i równowagę emocjonalną, wszystko wtedy stało się prostsze.
Lepiej żyć skromniej,ale na własnych zasadach, niż z rodziną, która wykańcza psychicznie..

 

@forsythia , rozumiem, czyli nie da się przemówić do Jej sumienia... :/ Współczuję Ci trudniej sytuacji, ale najważniejsze, że podjęłaś leczenie depresji, to już duży krok ku lepszemu. Na Twoim miejscu w takim razie unikałabym rozmów z siostrą na tyle na ile jest to możliwe i poszukała jakiejkolwiek pracy. Wiem, że łatwe to nie jest, ale jak już będziesz w uderzeniu, zobaczysz, że będzie coraz lepiej. Początki zawsze są najtrudniejsze, ale dasz radę. Kiedyś byłam w dość podobnej sytuacji i wyprowadzenie się z domu wiele mi pomogło. Odzyskałam spokój i równowagę emocjonalną, wszystko wtedy stało się prostsze.
Lepiej żyć skromniej,ale na własnych zasadach, niż z rodziną, która wykańcza psychicznie..

Masz rację. O wyprowadzce myślę już od 3 lat ale wcześniej rodzice też jakby mi na to nie pozwalali, chociaż miałam 21 lat.. A siostra za każdym razem gadała mi, że wynajem to strata pieniędzy i mam zostać w domu. Ja jako osoba stłamszona i pozbawiona siły przebicia tak wszystkich się słuchałam, a teraz jestem przez to nieszczęśliwa i moje ciało daje poważne sygnały, że trzeba to przerwać



#9 Paolcia87

Paolcia87

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 404 postów
  • Imię:Paulina
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 13 lipca 2023 - 13:11

@forsythia moim zdaniem spokój i zdrowie psychiczne są najważniejsze, więc w tym wypadku wynajem mieszkania, czy nawet pokoju to zbawienie. Nikt nie będzie na Ciebie krzyczał i Ci dokuczał, będziesz mogła zająć się sobą. Ale wszystko na spokojnie, najpierw poszukaj sobie jakiejś w miarę okey pracy, odłuż sobie kasę chociaż przez 2 miesiące i wtedy czegoś poszukaj. Nie rób sobie presji, już tyle wytrzymałaś i to bez leków, że napewno i teraz jakoś dasz radę! A w przyszłości zapowiada się, że będzie dużo lepiej, więc masz za czym czekać :)
I tak swoją drogą, to Twoja siostra powinna iść na jakąś terapię. Skoro ma problem z emocjami, to dobrze by było dla Niej i otoczenia, żeby coś z tym zrobiła...
Być podłym dla młodszego rodzeństwa, to dla mnie niesłychane. -_-
  • sebastian86 lubi to

#10 forsythia

forsythia

    Nowy uczestnik

  • Użytkownik
  • 5 postów
  • Imię:Anna

Napisano 16 lipca 2023 - 11:15

@forsythia moim zdaniem spokój i zdrowie psychiczne są najważniejsze, więc w tym wypadku wynajem mieszkania, czy nawet pokoju to zbawienie. Nikt nie będzie na Ciebie krzyczał i Ci dokuczał, będziesz mogła zająć się sobą. Ale wszystko na spokojnie, najpierw poszukaj sobie jakiejś w miarę okey pracy, odłuż sobie kasę chociaż przez 2 miesiące i wtedy czegoś poszukaj. Nie rób sobie presji, już tyle wytrzymałaś i to bez leków, że napewno i teraz jakoś dasz radę! A w przyszłości zapowiada się, że będzie dużo lepiej, więc masz za czym czekać :)
I tak swoją drogą, to Twoja siostra powinna iść na jakąś terapię. Skoro ma problem z emocjami, to dobrze by było dla Niej i otoczenia, żeby coś z tym zrobiła...
Być podłym dla młodszego rodzeństwa, to dla mnie niesłychane. -_-

Masz całkowitą rację, dziękuję bardzo za pomoc i zaangażowanie!! :))



#11 Paolcia87

Paolcia87

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 404 postów
  • Imię:Paulina
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 16 lipca 2023 - 13:31

@forsythia, kiedyś przeżywałam coś podobnego i serio wiem jak ciężko jest zrobić ten pierwszy krok. Jednakże po tym co napisałaś, wierzę, że Tobie też się uda. Jesteś rozsądną osobą, myślę, że bardziej rozsądną niż ja kiedyś. Mnie udało się uwolnić w dużym stopniu od rodziny, tym bardziej Tobie się uda.

#12 Nowokaina

Nowokaina

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 96 postów
  • Imię:Marta
  • Płeć:Kobieta

Napisano 28 lipca 2023 - 07:45

@forsythia, doskonale wiem przez co przechodzisz. Mój brat, starszy o 15 lat, ma na mnie tak samo destrukcyjny wpływ. Mimo tego, że już od dawna nie mieszka ze mną w rodzinnym domu to gdy tylko przychodzi (mieszka w klatce obok) jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów. Ponoć sam leczył/leczy się psychiatrycznie, ale bez żadnego powodu jestem przez niego atakowana. Ostatnim razem doznałam przez niego ataku paniki i siedząc przy otwartym oknie myślałam, że zaraz przez niego wyskoczę albo wyjdę z domu i nie wrócę. Wiem, że bardzo łatwo mówić, aby być silnym. Jednak metoda małych kroków to najlepsze, co można poczynić. Wszystkie rady jakie tutaj dostałaś są cenne i wszyscy życzą Ci powodzenia. Nie znamy się, ale mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie ułoży.
  • Adram lubi to

#13 forsythia

forsythia

    Nowy uczestnik

  • Użytkownik
  • 5 postów
  • Imię:Anna

Napisano 30 lipca 2023 - 17:16

@Nowokaina No właśnie, czasami jest tak, że tak druga osoba działa na zasadzie wampira energetycznego i jakby pochłania naszą pozytywną energię.. Cieszę się, że już nie mieszkasz z bratem, bo to na pewno dobrze wplywa na Twoje samopoczucie.
Tak, małe kroczki są tutaj bardzo ważne i staram się tak działać.
Dobrze, że trafiłam na to forum i tylu przemiłych i pomocnych ludzi ♡

#14 Nowokaina

Nowokaina

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 96 postów
  • Imię:Marta
  • Płeć:Kobieta

Napisano 30 lipca 2023 - 18:57

@forsythia, w moim przypadku "relacja" z bratem to jedno. Moja mama ma dużo cech osoby toksycznej, ale nie wpływa na mnie tak bardzo negatywnie. Zresztą, nauczyłam się też ignorować pewne jej zachowania.
Pisałaś o przyjaciołach - nie ma możliwości, abyś raz na jakiś wybrała się do kogoś na nocowanie? Dzień lub dwa to zawsze jakiś oddech.

#15 anche

anche

    anche

  • Moderator
  • 7 360 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 30 lipca 2023 - 20:44

Ja bym spięła tyłek i się wyprowadziła. Jak dla mnie to jak siedzenie w śmietniku i pytanie jak odświeżyć powietrze czy lepiej świeczkami zapachowymi czy sprayem.

Czy leki czy terapia czy nawet własną pracą jak ma pomoc jak cały czas będziesz przebywać w starym. Jak ma przyjść Nowe? Metaforycznie i dosłownie.
Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
 
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
 
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 
 
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
 
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)

#16 Tapicer

Tapicer

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 220 postów
  • Imię:Paweł

Napisano 31 lipca 2023 - 06:33

@forsythia moim zdaniem spokój i zdrowie psychiczne są najważniejsze, więc w tym wypadku wynajem mieszkania, czy nawet pokoju to zbawienie. Nikt nie będzie na Ciebie krzyczał i Ci dokuczał, będziesz mogła zająć się sobą. Ale wszystko na spokojnie, najpierw poszukaj sobie jakiejś w miarę okey pracy, odłuż sobie kasę chociaż przez 2 miesiące i wtedy czegoś poszukaj. Nie rób sobie presji, już tyle wytrzymałaś i to bez leków, że napewno i teraz jakoś dasz radę! A w przyszłości zapowiada się, że będzie dużo lepiej, więc masz za czym czekać :)
I tak swoją drogą, to Twoja siostra powinna iść na jakąś terapię. Skoro ma problem z emocjami, to dobrze by było dla Niej i otoczenia, żeby coś z tym zrobiła...
Być podłym dla młodszego rodzeństwa, to dla mnie niesłychane. -_-

 

Popieram to, że powinna iść na terapię, problem w tym, że osoby stosujące przemoc fizyczną, psychiczną, emocjonalną czy nawet finansową, mało kiedy zgłaszają się na terapię, same z siebie. Częściej pod wyrokiem sądu, lub jakiegoś innego urzędu, rodziny znajomych.


 

Masz rację. O wyprowadzce myślę już od 3 lat ale wcześniej rodzice też jakby mi na to nie pozwalali, chociaż miałam 21 lat.. A siostra za każdym razem gadała mi, że wynajem to strata pieniędzy i mam zostać w domu. Ja jako osoba stłamszona i pozbawiona siły przebicia tak wszystkich się słuchałam, a teraz jestem przez to nieszczęśliwa i moje ciało daje poważne sygnały, że trzeba to przerwać

Popieram plan wyprowadzki. Siostra nie chce, abyś się wyprowadzała, bo podświadomie straci osobę na której nauczyła się odreagowywać swoje emocje i o ile odreagowywanie emocji jest naturalne to gdy inna osoba podczas tego odreagowywania czuję się zagrożona to jest to przemoc emocjonalna.

Możesz też, np. poczytć książki na temat asertywności, skoro rozpoczynasz leczenie i w tym psychoterapię, to taka książka również może być namiastką psychoterapii.

Gdzieś napisałaś, że musisz to znośic, ponieważ się tak nauczyłaś, w wieku 5 lat trudno jest powiedzieć, że nie życzysz sobie ktoś na Ciebie krzyczał potem wyjść z domu i wrócić o północy lub na drugi dzień, jeśli ma się u kogo raz przespać, nikomu nic nie mówiąc.

Skoro szczera rozmowa, na temat, tego, że jej odreagowywanie emocji jest nie konstruktywne, a wręcz odwrotnie w życiu dorosłym, tak się zachowując nie da się ułożyć wartościowych relacji interpersonalnych.

To może wyciągnie jakiś morał z sytuacji, gdy poprostu wyjdziesz z pokoju domu i pójdziesz z na spacer (i napisać tu co się stało) lub do znajomych lub na spacer ze znajomą/ym, w sumie masz już trochę więcej niż 5 lat :)

Oczywiście może też być, że za pierwszym razem żadna refleksja ją nie najdzie, ale gdy za którymś razem, dojdzie do tego, że wyjdziesz , to może sama dojdzie do konstruktywnego wniosku.

Możesz też przed wyjściem z pokoju powiedzieć, że nie życzysz, tolerujesz sobie takiego odżywania 

,Co również w psychologii jest ważne to, żeby nie oceniać postępowania drugiej osoby.

I możesz tu pisać jeśli chcesz to postaramy się pomóc  ;)



#17 Nowokaina

Nowokaina

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 96 postów
  • Imię:Marta
  • Płeć:Kobieta

Napisano 31 lipca 2023 - 10:30

@Tapicer, dzięki za wszystkie porady, bo ja również postaram się z kilku skorzystać. Czy polecałbyś jakieś książki na temat asertywności? Może i dla mnie okażą się przydatne, bo jestem w trakcie psychoterapii.



#18 Tapicer

Tapicer

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 220 postów
  • Imię:Paweł

Napisano 31 lipca 2023 - 20:12

Ja jeszcze książki na temat asertywności nie czytałem, u mnie jest z tym w miarę.

Staram się w danej sytuacji w miarę na chłodno, podejść do rozpatrzenia jak tu się zachować i co powiedzieć.

Ale mogę polecić, podcasty od wsps https://open.spotify...BQE6Ly5nz39q2jg

Lub książkę dorosłe dzieci nie dojrzałych emocjonalnie rodziców, co prawda nie o asertywności , ale również warta do przeczytania.


  • Willow47 lubi to

#19 Tapicer

Tapicer

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 220 postów
  • Imię:Paweł

Napisano 04 listopada 2023 - 19:35

Tu jest też coś o asertywności https://ddainspiracj...w-asertywnosci/


  • Willow47 lubi to

#20 sebastian86

sebastian86

    Bywalec

  • Bywalec
  • 811 postów
  • Imię:Sebek

Napisano 13 listopada 2023 - 18:53

mnie siostra traktowala jak gowno , naubliżała i jeszcze szantaż stosowala by wymóc na mnie rozne zadania...bardzo to poglebialo stres i zly nastroj.







Podobne tematy Collapse

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: rodzeństwo, rodzina, depresja, relacje, toksyczność

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych