Skocz do zawartości


Zdjęcie
* * * * * 1 głosy

Dzienniki z nad krawędzi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
67 odpowiedzi w tym temacie

#61 Muszka Halucynka

Muszka Halucynka

    Nowy uczestnik

  • Użytkownik
  • 15 postów

Napisano 15 maja 2023 - 00:51


Czy w tym momencie sugerujesz,że skoro mam partnerkę to nie mam prawa mieć depresji?? Więc nasza koleżanka hawwa też nie może być chora,bo ma męża i dzieci? Wszyscy znani piosenkarze i aktorzy nie mieli prawa sie zabić bo mieli mnóstwo kasy,byli sławni i mieli kobiety i mężczyzn na zawołanie?? Zabili się bo im się w dupach od dobrobytu poprzewracało???
Gdybym był w Twojej sytuacji to pewnie bym tutaj nie napisał ani jednego posta,bo by mnie nie było. Ale nie jestem i takie porównania nie mają sensu każdy ma inne źródło swojej choroby i inne jej powody i objawy.
A po drugie to nigdzie nie pisałem kim jest moja partnerka,bo sobie tego nie życzyła, więc dlaczego zakładasz że jest drugą ? A może akurat jest tą samą co na początku??? Tego nie wiesz.
Cała ta wypowiedź jest utrzymana w tonie- ma kobietę i jeszcze marudzi. To dokladnie to samo co mówią nam zdrowi- weź się w garść, nie przesadzaj itp

Nie przejmuj się takimi przecież związek automatycznie nie wyleczy cię ze stanów depresyjnych, ale na pewno będzie to duże wsparcie niż samotność czy toksyczny związek. A spadkiem libido się nie przejmuj bo sama po prochach takowego doświadczyłam. NIE MUSISZ byc napalony i sprawny na zawołanie nawet faceci mogą nie mieć libido też. I pamiętaj nie obwiniaj się jeśli czasem masz gorsze stany ważne , że próbujesz z tym walczyć dla partnerki - ona widzi,że coś z tym robisz. Mowiłeś kilka wpisów temu,że myślałeś nad powrotem na basen a teraz pisałeś że znów jesteś aktywny fizycznie. Czyżbyś pływał? Mógłbyś pochwalić się szczegółami jak często chodzisz jak kondycja :)


  • Idę lubi to

#62 PiotrWill2

PiotrWill2

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 236 postów
  • Imię:Piotr
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:ciemna dupa

Napisano 17 maja 2023 - 22:46

Ostatnie 2 dni pracowałem po 13-14h, dziś idę po tyle samo i tylko tutaj wchodzę jak mi czacha dymi od mądrych książek. I to najlepsze dni od dawna. 


Wojna jest sztuką wprowadzania w błąd. Jeśli zatem jesteś zdolny, udawaj mało zdolnego. Gdy podrywasz swoje wojska do działania, udawaj bierność. Jeżeli twój cel jest bliski, zachowuj się tak, jakby był odległy. A gdy jest odległy, udawaj, że jest bliski.


#63 Muszka Halucynka

Muszka Halucynka

    Nowy uczestnik

  • Użytkownik
  • 15 postów

Napisano 18 maja 2023 - 23:46

chodzenie po górach działa jak antydepresant :D 

@Muszka Halucynka niestety na basen jeszcze nie zawitałem :) ale zrobiła się w miarę pogoda to przytargałem ze strychu rolki i cos tam jeżdżę. A poza tym to pompki,brzuszki i przysiady,taki standardowy trening w domu,bez sprzętu. No i oczywiscie łażenie po górach, to obowiązkowo.
W zwiazku z powyższym, kondycja nie najgorsza,biorąc pod uwagę że w pracy 8 godzin siedzę na wózku widłowym. Nadwagi brak póki co i to najwazniejsze :)


Dzis dla odmiany jest świetny dzień :)
Można zwariować od tych przeskoków. Zaraz..chwileczkę...w sumie to jestem trochę wariatem,patrząc oczami zwykłego śmiertelnika ;)
A wczoraj benzo dało radę jak zwykle- pół godziny i pełen spokój. Chciałbym umieć doprowadzić sie do takiego stanu spokoju bez chemicznych wspomagaczy,ale to jeszcze dłuuuga droga przede mną.

Faktycznie potrzebujesz chyba napiętego grafiku bo miałeś zajęcie i nastrój od razu wrócił. Nie myślałeś nad tym aby partnerka inicjowała jakieś wyczerpujące zajęcie? Choćby wspólny długi spacer i skupiasz się tylko na km cokolwiek??



#64 abnegat

abnegat

    Bywalec

  • Bywalec
  • 518 postów
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 23 maja 2023 - 17:12

Doradziłbym tobie coś ale nie jesteś przegrywem bo tak jak ty żyjesz, tak nie żyje przegryw na przykład taki jak ja.

 

Świetnie. Spędziłem z dziewczyną cały weekend. Byliśmy w galerii sztuki,w muzeum, w restauracji, na degustacji piwa. A potem wspólna noc w hotelu. Było mega

Do nieba zabrała ciebie, a teraz raz na jakiś czas musisz połknąć gorzką pigułkę, takie są skutki podróży do nieba. Ja cały czas spędzam w piekle więc do cierpienia przyzwyczajam się cały czas. W takim razie nie przejmuj się, pocierp trochę :57_cry@2x: . Ja widzę to tak że za jakiś czas ty znowu znajdziesz sobie nową panienkę i dalej będziesz dobrze bawił się a my przegrywy będziemy cierpieć do końca bo jesteśmy przyzwyczajeni do bólu i cierpienia.

 


Użytkownik abnegat edytował ten post 23 maja 2023 - 18:24

  • Tawak lubi to

#65 Tawak

Tawak

    blackpill

  • Bywalec
  • 2 991 postów
  • Imię:Anon
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 23 maja 2023 - 18:12

@abnegat
Przywyknij do życia w piekle! Mnie się udało i już mnie to nie rusza, ale ja miałem też do tego silną motywację. Cope, don't rope!

Użytkownik Tawak edytował ten post 23 maja 2023 - 18:12

  • abnegat lubi to

#66 abnegat

abnegat

    Bywalec

  • Bywalec
  • 518 postów
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 23 maja 2023 - 18:25

@abnegat
Przywyknij do życia w piekle! Mnie się udało i już mnie to nie rusza, ale ja miałem też do tego silną motywację. Cope, don't rope!

Staram się przywyknąć, dzięki lekom idzie wytrzymać. Long live in hell!



#67 anche

anche

    anche

  • Moderator
  • 7 075 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 23 maja 2023 - 18:26

Od początku Twojej historii była mowa o tym, że lepiej dla Ciebie nie wchodzić teraz w relację, zdecydowałeś się mimo, że nie ustabilizowałeś się emocjonalnie. Taki mix choroby psychicznej i oczekiwań deklaracji miłości jednocześnie to zawsze są trudne połączenia i rollercoaster.

Po prostu, nie jesteś stabilny emocjonalnie, ta druga osoba zapewne też nie. A oczekujecie zapewne od siebie nawzajem bycia oparciem. Jak dwie osoby leżą to trudno się podnieść.

 

Dodatkowo po raz kolejny manipulujesz tutaj tą osobą i przerzucasz odpowiedzialność co jest słabe- albo mnie kochasz albo mam już kupione tabletki/ sznur/ ciul wie co. To czysty szantaż.

 

Efekty terapii ocenisz sobie po ok. pół roku, wydaje mi się, że chodzisz zdecydowanie krócej. W procesie terapeutycznym są momenty gdzie nic się nie dzieje i są momenty kiedy jest nawet gorzej i to ok, bo to proces terapeutyczny, ale ważne by zachować konsekwencje.

 

Oczywiście zawsze możesz posłuchać rad tych co czują się źle sami ze sobą i szukają towarzyszy w piekle, ale osobiście jako osoba zdrowa od wielu lat powiem, że nie trzeba tam zostawać i że miewa się różne momenty, ba, nie trzeba nawet wierzyć w sens tego całego leczenia, ale trzeba jedno- nie przerywać, zachować bycie konsekwentnym.


  • Sry lubi to
Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
 
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
 
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 
 
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
 
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)

#68 Idę

Idę

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 119 postów
  • Imię:Wiesiek
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 11 września 2023 - 00:19

Siemka ludzie.
Dawno mnie tu nie było, a jestem właśnie na nocce i się nudzę więc postanowiłem zajrzeć.
U mnie wszystko w jak najlepszym porządku. Czego i Wam wszystkim życzę.
Pozdrawiam





Podobne tematy Collapse

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych