Skocz do zawartości


Zdjęcie
- - - - -

Upływający czas


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#41 anche

anche

    anche

  • Moderator
  • 6754 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 16 marzec 2023 - 18:27


Niestety muszę tkwić w swoim własnym świecie, gdzie tak naprawdę nie wiem skąd się tam wziąłem i dokąd zmierzam. Na terapię nie pójdę bo będę czuł się jak skończony frajer zwłaszcza że będę musiał za to płacić, nie wiecie co czuję do tego świata w którym jestem, w którym wcale nie chcę ani chwili dłużej być. Nie przekonacie mnie, może innym terapia pomoże, niestety mnie nie pomoże bo za długo już tkwię w depresji i schizofrenii. Jedynie akceptuję leki po których z miarę "normalnie" czuję się.

 

Jesteś chociaż szczery, w sumie to chyba nawet całkiem fajnie, że czujesz się widać na tyle dobrze, że nie skorzystasz z terapii żeby nie wyjść na frajera :)

Jakby było bardzo źle to zakładam, że zrobiłbyś wszystko by spróbować sobie pomóc.


Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
 
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
 
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 
 
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
 
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)

#42 abnegat

abnegat

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 307 postów

Napisano 17 marzec 2023 - 17:23

 

Jesteś chociaż szczery, w sumie to chyba nawet całkiem fajnie, że czujesz się widać na tyle dobrze, że nie skorzystasz z terapii żeby nie wyjść na frajera :)

Jakby było bardzo źle to zakładam, że zrobiłbyś wszystko by spróbować sobie pomóc.

uwierz że czuję się źle, na terapię nie pójdę bo nie dość że czuję ból i cierpienie to idąc na terapię będę musiał dodatkowo płacić tylko za to żeby ktoś ze mną porozmawiał bo nie spodziewam się niczego innego od psychologa niż rozmowy, dlatego będę czuł się jak frajer bo będę płacił za rozmowę, bo jakich psycholog może udzielić mi rad?



#43 Panoramix

Panoramix

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 386 postów
  • Imię:Adrian
  • Płeć:Nie ustawione
  • Lokalizacja:Kraków/Santa Barbara - Kalifornia

Napisano 17 marzec 2023 - 21:36

uwierz że czuję się źle


Ja wierzę. I wcale nie jest tak, że ktoś czuję się beznadziejnie i chce zrobić wszystko żeby było lepiej. Czasem nawet nie chce się nic zrobić, bo nie widzi się sensu. Są ciężkie depresję. No, a psycholog, cóż, różni z tym bywa. U niektórych widać empatię u niektórych tylko to żeby wziąć hajs, przeliczyć i do widzenia. A efekt jest później taki, ze Ty czujesz się jeszcze gorzej niż przed wizytą.
  • Tawak lubi to

#44 Tawak

Tawak

    blackpill

  • Bywalec
  • 2640 postów
  • Imię:Anon
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 17 marzec 2023 - 22:00

No, a psycholog, cóż, różni z tym bywa. U niektórych widać empatię u niektórych tylko to żeby wziąć hajs, przeliczyć i do widzenia. A efekt jest później taki, ze Ty czujesz się jeszcze gorzej niż przed wizytą.

Tylko przegryw zrozumie innego przegrywa. Normik nie ma takich możllwości, przeciętna lub piękna kobieta zaś gardzi nami.



#45 anche

anche

    anche

  • Moderator
  • 6754 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 marzec 2023 - 09:56

Mi przychodzą trzy rzeczy jak czytam ostatnie 3 posty:

 

1)  Bywają psychoterapeuci którzy są beznadziejni- niezaangażowani, nierozumiejący zmagań natury emocjonalnej i psychicznej, z brakiem umiejętności prowadzenia terapii, tak jest.

Bywają terapeuci którzy różnymi metodami- głównie rozmową, bo ona jest najbardziej akceptowana przez ogół, potrafią zwrócić uwagę na to co ważne, uświadomić przyczynowość, ale co najważniejsze wesprzeć żeby samemu odnaleźć jakie zmiany można wprowadzić już.

Ja miałam różne doświadczenia własne z terapią, wiem, że np są typy terapii które mnie po prostu wku*** i to właśnie takie ze "złotymi radami"

 

Wiem jak to jest być u kogoś kto się nie zna, wiem też jak jest być u kogoś kto jest dobry.

I to jest taka różnica. że jak ktos jest dobry to jakby dostać dodatkowy silnik do zmiany. I ten silnik ktoś zabiera w pewnym momencie, ale przez jakiś czas wszystko przyspiesza i mało tego człowiek zaczyna uczyć się sobą kierować, dostosowywać prędkości pod siebie trochę jak na nauce jazdy. Przydaje się ten ktoś obok. 

I to nie są towarzyskie pogaduszki, jak to tak wygląda to znaczy, że coś jest tak, że coś utyka w tej relacji terapeutycznej, powody mogą być różne, dobry terapeuta powinien to wnieść na sesje.

 

2) Rozumiem, że w pewnych kręgach terapia może być objawem frajerstwa i obciachem. Jak wizyty u psychiatry. Czubki, szury i frajery.

Wiem jak reagowali ludzie jak ja chodziłam na terapię wiele lat temu, ludzie reagowali "A co Ci jest?" 

Nie zmieni się podejścia pewnych zamkniętych w swoich poglądach grup społecznych.

Natomiast są też ludzie którzy się tym chwalą, w kręgach osób bardziej świadomych, rozwiniętych to chodzenie na terapię jest wyrazem zainteresowania sobą i rozwoju, niezależnie od powodu uczęszczania.

 

Nie sposób zmienić myślenia całych grup, można być inspiracją dla innych.

Nie dyskutuję z tym co kto wybiera czy się temu wrażeniu i opinii poddaje czy sam sprawdza i ocenia po własnych doświadczeniach.

Różną mamy gotowość i chęć i to ok.

 

3) Nie zgodzę się z takim gadaniem, że tylko przegryw przegrywa zrozumie, tylko schizofrenik schizofrenika itp

Jest znacząca różnica w rozumieniu, a w podtrzymywaniu czyjegoś światopoglądu. 

Oczywiście, że np większość z nas nie wie jak to jest nie mieć nogi, czy niesłyszeć, ale to nie wyklucza szczerej empatii i możliwości zrozumienia czyichś trudności, cierpienia.

Gdyby takie było uniwersalne prawo to psychoterapia nie miałaby żadnej skuteczności, podobnie jak w ogóle cała medycyna- jak możesz leczyć niewydolność nerek jak masz dobre nerki (?)

Jak możesz być seksuologiem jak nie masz problemów w łóżku? Jak możesz być terapeutą osoby homoseksualnej jak jesteś hetero? No można.

To kwestia predyspozycji, doświadczeń, historii, otwartości, a nie samej subkultury.

 

Natomiast absolutnie nigdy nikt nie zrozumie drugiej osoby w 100%, na tym polega nasze piękno, indywidualność. 

Czy to oznacza, że każdy z nas powinien zamknąć się w 4 ścianach? 

Nie sądzę.


  • Willow47 lubi to
Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
 
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
 
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 
 
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
 
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)

#46 abnegat

abnegat

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 307 postów

Napisano 18 marzec 2023 - 11:03

@anche tylko że ja sam nie wiem dlaczego mam depresję i schizofrenię, ja sam sobie jestem psychologiem bo rozmawiam sam ze sobą nieustannie, próbuję sobie wszystko sam tłumaczyć, robię retrospekcję, analizuję sobie w mózgu różne sytuacje i tak dalej, a mimo to czegoś mi brakuje i czuję pustkę która nie wiem skąd wyziera się do mojego umysłu, nie wiem po co żyję, ciągle mam chęć popełnić samobójstwo nawet po to aby sprawdzić co jest po drugiej stronie, tak z ciekawości, jak ktoś na mnie patrzy z boku nie powie że jestem chory bo wyglądam zwyczajnie, zachowuję się zwyczajnie, jestem uśmiechnięty a czuję się jak czub


Użytkownik abnegat edytował ten post 18 marzec 2023 - 11:07


#47 anche

anche

    anche

  • Moderator
  • 6754 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 marzec 2023 - 14:14

@anche tylko że ja sam nie wiem dlaczego mam depresję i schizofrenię, ja sam sobie jestem psychologiem bo rozmawiam sam ze sobą nieustannie, próbuję sobie wszystko sam tłumaczyć, robię retrospekcję, analizuję sobie w mózgu różne sytuacje i tak dalej, a mimo to czegoś mi brakuje i czuję pustkę która nie wiem skąd wyziera się do mojego umysłu, nie wiem po co żyję, ciągle mam chęć popełnić samobójstwo nawet po to aby sprawdzić co jest po drugiej stronie, tak z ciekawości, jak ktoś na mnie patrzy z boku nie powie że jestem chory bo wyglądam zwyczajnie, zachowuję się zwyczajnie, jestem uśmiechnięty a czuję się jak czub

 

 

:(

czuję to co piszesz, taki stan, gdy się czuje własne szaleństwo, gdy wszystko wydaje się być pomieszane, chaotyczne, gdy nie ma się czego "łapać" w sobie

 

abnegat tak szczerze to nikt nie może być sobie psychologiem, nawet psychoterapeuci mają swoich psychoterapeutów, ale możesz być na pewno dla siebie mądrym przyjacielem :)

To ważne to co piszesz, bo pokazuje że masz duży wgląd w siebie, skłonność do introspekcji, wrażliwość, chęć zrozumienia i zmiany. 

A to jest dużo.

 

Napisałam to o terapii żeby wprowadzić też inny punkt widzenia, podzielić się doświadczeniem i spostrzeżeniami.

Chyba też chodzi o to, że doświadczyłam ile terapia może dać. Mało poznałam tak szalonych osób jak ja kiedyś. Blizny mam na ciele do dziś. Konsekwencje moich czynów także są ze mną. 

I może Twoja droga zdrowienia jest zupełnie inna, nie wiem tego. Czasem po prostu jak się czegoś bardzo szuka to się nie widzi czegoś co jest na wierzchu. Czasem się nie ma wiedzy albo traktuje jako coś oczywistego rzeczy które oczywiste nie są. Umysł ma za zadanie nas chronić i jeśli coś mogłoby być dla nas za trudne to też po prostu nam to odcina. 


Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
 
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
 
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 
 
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
 
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)

#48 VvvV

VvvV

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 196 postów
  • Imię:P.
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 27 marzec 2023 - 16:55

Mi przychodzą trzy rzeczy jak czytam ostatnie 3 posty:

 

1)  Bywają psychoterapeuci którzy są beznadziejni- niezaangażowani, nierozumiejący zmagań natury emocjonalnej i psychicznej, z brakiem umiejętności prowadzenia terapii, tak jest.

Bywają terapeuci którzy różnymi metodami- głównie rozmową, bo ona jest najbardziej akceptowana przez ogół, potrafią zwrócić uwagę na to co ważne, uświadomić przyczynowość, ale co najważniejsze wesprzeć żeby samemu odnaleźć jakie zmiany można wprowadzić już.

Ja miałam różne doświadczenia własne z terapią, wiem, że np są typy terapii które mnie po prostu wku*** i to właśnie takie ze "złotymi radami"

 

Wiem jak to jest być u kogoś kto się nie zna, wiem też jak jest być u kogoś kto jest dobry.

I to jest taka różnica. że jak ktos jest dobry to jakby dostać dodatkowy silnik do zmiany. I ten silnik ktoś zabiera w pewnym momencie, ale przez jakiś czas wszystko przyspiesza i mało tego człowiek zaczyna uczyć się sobą kierować, dostosowywać prędkości pod siebie trochę jak na nauce jazdy. Przydaje się ten ktoś obok. 

I to nie są towarzyskie pogaduszki, jak to tak wygląda to znaczy, że coś jest tak, że coś utyka w tej relacji terapeutycznej, powody mogą być różne, dobry terapeuta powinien to wnieść na sesje.

 

2) Rozumiem, że w pewnych kręgach terapia może być objawem frajerstwa i obciachem. Jak wizyty u psychiatry. Czubki, szury i frajery.

Wiem jak reagowali ludzie jak ja chodziłam na terapię wiele lat temu, ludzie reagowali "A co Ci jest?" 

Nie zmieni się podejścia pewnych zamkniętych w swoich poglądach grup społecznych.

Natomiast są też ludzie którzy się tym chwalą, w kręgach osób bardziej świadomych, rozwiniętych to chodzenie na terapię jest wyrazem zainteresowania sobą i rozwoju, niezależnie od powodu uczęszczania.

 

Nie sposób zmienić myślenia całych grup, można być inspiracją dla innych.

Nie dyskutuję z tym co kto wybiera czy się temu wrażeniu i opinii poddaje czy sam sprawdza i ocenia po własnych doświadczeniach.

Różną mamy gotowość i chęć i to ok.

 

3) Nie zgodzę się z takim gadaniem, że tylko przegryw przegrywa zrozumie, tylko schizofrenik schizofrenika itp

Jest znacząca różnica w rozumieniu, a w podtrzymywaniu czyjegoś światopoglądu. 

Oczywiście, że np większość z nas nie wie jak to jest nie mieć nogi, czy niesłyszeć, ale to nie wyklucza szczerej empatii i możliwości zrozumienia czyichś trudności, cierpienia.

Gdyby takie było uniwersalne prawo to psychoterapia nie miałaby żadnej skuteczności, podobnie jak w ogóle cała medycyna- jak możesz leczyć niewydolność nerek jak masz dobre nerki (?)

Jak możesz być seksuologiem jak nie masz problemów w łóżku? Jak możesz być terapeutą osoby homoseksualnej jak jesteś hetero? No można.

To kwestia predyspozycji, doświadczeń, historii, otwartości, a nie samej subkultury.

 

Natomiast absolutnie nigdy nikt nie zrozumie drugiej osoby w 100%, na tym polega nasze piękno, indywidualność. 

Czy to oznacza, że każdy z nas powinien zamknąć się w 4 ścianach? 

Nie sądzę.

Taaa. Były dwa podobne przypadki. W jednym to pasierbica oskarżyła ojczyma o molestowanie , a w drugim córka własną matkę. W obu tych przypadkach psycholożki uznały, że te gówniary mówią prawdę. Pani matka miała traumę w areszcie , ale to nic co miał w wiezienniu pan ojczym. Życie



#49 anche

anche

    anche

  • Moderator
  • 6754 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano wczoraj, 11:11

Moja bliska osoba została oszukana, ukradziono jej dowód i nabrano pożyczek.
Specjalista od pisana, grafolog, stwierdził, że "sama podrobiła swój podpis żeby udawać, że jest nie jej".

Bliska koleżanka mojej teściowej przez 10 lat (!) leczyła się u jednej lekarki na tarczycę bodajże, okazało się, że leczenie było źle dobierane i teraz się buja z efektami leczenia dużo poważniejszymi niż samo schorzenie.

Wszyscy jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy, a niektórzy jeszcze się na nich nie uczą i po prostu pod zasłona wykształcenia szerzą głupotę i cierpienie.
Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
 
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
 
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 
 
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
 
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)





Podobne tematy Collapse

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych