87 odpowiedzi w tym temacie

[Adram]

jeśli tak to życzę przyjemnego oglądania porno i wielu orgazmów podczas masturbacji

A co pozostaje singlowi życiowemu przegrywowi ? Popęd jest naturalny, więc dlaczego nie rozładowywać napięcia w taki sposób ? Nawet jeśli całkowicie przestaniesz się onanizować to organizm i tak ma na to sposób. 

[Tawak]

A co pozostaje singlowi życiowemu przegrywowi ?

Cum retention i self-improvement.

[Adram]

Cum retention i self-improvement.

A po polsku ?

[abnegat]

A co pozostaje singlowi życiowemu przegrywowi ? Popęd jest naturalny, więc dlaczego nie rozładowywać napięcia w taki sposób ? Nawet jeśli całkowicie przestaniesz się onanizować to organizm i tak ma na to sposób. 

skoro tak bardzo to lubisz to nie będę ciebie wyprowadzał z błędu, zrozumiesz dopiero gdy uzależnisz się od tego, wtedy będzie za późno, być może już jesteś uzależniony, z tego nałogu jest ciężko wyjść

 

po za tym gdzie w tym widzisz popęd, popęd służy do przedłużania gatunku a nie do oglądania porno i fapu?

 

obserwuję ciebie trochę i przez wiele lat jakoś nie byłeś przegrany, jednak to że zostałeś oszukany przez babę, nie oznacza że sobie nie znajdziesz za jakiś czas innej kobiety która przyjmie ciebie do swego mieszkania, umiałeś jakoś zgromadzić fundusze na mieszkanie więc uda się tobie to jeszcze raz jeśli zechcesz

Użytkownik abnegat edytował ten post 13 styczeń 2023 - 20:20

[Adram]

skoro tak bardzo to lubisz to nie będę ciebie wyprowadzał z błędu, zrozumiesz dopiero gdy uzależnisz się od tego, wtedy będzie za późno, być może już jesteś uzależniony, z tego nałogu jest ciężko wyjść

 

po za tym gdzie w tym widzisz popęd, popęd służy do przedłużania gatunku a nie do oglądania porno i fapu?

 

obserwuję ciebie trochę i przez wiele lat jakoś nie byłeś przegrany, jednak to że zostałeś oszukany przez babę, nie oznacza że sobie nie znajdziesz za jakiś czas innej kobiety która przyjmie ciebie do swego mieszkania, umiałeś jakoś zgromadzić fundusze na mieszkanie więc uda się tobie to jeszcze raz jeśli zechcesz

 

Wiem czym jest uzależnienie i na pewno to nie jest to. Mogę się bez tego obyć. Zresztą już lata temu kiedy byłem nastolatkiem z buzującymi hormonami sprawdziłem ile mogę wytrzymać bez i 11 miesięcy to całkiem długo. Tylko co mi to wtedy dało ? Nic ! Zupełnie nic. Oczywiście poza tą wątpliwą wiedzą, że można się bez tego obyć.  Po co jednak walczyć z naturą ? 

Popęd jest motorem do przedłużania gatunku, ale nie upraszczaj tego w tak dziecinny sposób, bo kiedy odczuwasz podniecenie to przecież nie idziesz szukać pierwszej napotkanej samicy żeby odbyć z nią stosunek w celu przedłużenia gatunku Chyba nie muszę Ci tłumaczyć też, że ludzkość jako gatunek jest ciut wyżej niż inne ssaki i u ludzi seks jest też przyjemnością.  

Porno, fapowanie to tylko kiepski zamiennik. 

Co do osobistych doświadczeń to nie ma znaczenia ile lat spędziłem w związku, bo liczy się rezultat końcowy, a skończyłem jako zdradzony naiwniak. Wszystko co miałem, co robiłem inwestowałem w związek z którego nic mi nie zostało poza poczuciem krzywdy, żalem, rozczarowaniem i przemożną chęcią zemsty. Inna kobieta mnie już nie zechce z powodu zjawiska hipergamii. NIe mam zasobów, nie jestem już młody, za dużo straciłem i realnie nic już nie mam. Żadna kobieta nie weźmie sobie faceta w gorszej sytuacji niż ona sama ma, a z reguły panie szukają (i jest to biologiczne uwarunkowanie) lepszych od siebie. 

[Nelyssa]

Ludzie, o co Wy się kłócicie Seksowne rzeczy są naturalne i przyjemne, ale każdy to sobie dawkuje, jak uważa - i jest oki Byleby tylko nie robić nic wbrew sobie albo na siłę. Ja sama nie sprawiałam sobie tej przyjemności trochę przydługo, ale tak się złożyło, że zawsze były jakieś przeszkody - zmęczenie, brak nastroju, byłam zajęta czym innym itd. Ale z czasem jednak trzeba sobie sprawić tą przyjemność, bo szkoda zaniedbywać taką fajną dziedzinę życia To sprawia frajdę, poprawia samopoczucie i jest fajną odskocznią od codzienności. Więc warto to robić, bez różnicy, czy bawimy się z kimś, czy bawimy się solo

[abnegat]

 

Wiem czym jest uzależnienie i na pewno to nie jest to. Mogę się bez tego obyć. Zresztą już lata temu kiedy byłem nastolatkiem z buzującymi hormonami sprawdziłem ile mogę wytrzymać bez i 11 miesięcy to całkiem długo. Tylko co mi to wtedy dało ? Nic ! Zupełnie nic. Oczywiście poza tą wątpliwą wiedzą, że można się bez tego obyć.  Po co jednak walczyć z naturą ? 

Popęd jest motorem do przedłużania gatunku, ale nie upraszczaj tego w tak dziecinny sposób, bo kiedy odczuwasz podniecenie to przecież nie idziesz szukać pierwszej napotkanej samicy żeby odbyć z nią stosunek w celu przedłużenia gatunku Chyba nie muszę Ci tłumaczyć też, że ludzkość jako gatunek jest ciut wyżej niż inne ssaki i u ludzi seks jest też przyjemnością.  

Porno, fapowanie to tylko kiepski zamiennik. 

Co do osobistych doświadczeń to nie ma znaczenia ile lat spędziłem w związku, bo liczy się rezultat końcowy, a skończyłem jako zdradzony naiwniak. Wszystko co miałem, co robiłem inwestowałem w związek z którego nic mi nie zostało poza poczuciem krzywdy, żalem, rozczarowaniem i przemożną chęcią zemsty. Inna kobieta mnie już nie zechce z powodu zjawiska hipergamii. NIe mam zasobów, nie jestem już młody, za dużo straciłem i realnie nic już nie mam. Żadna kobieta nie weźmie sobie faceta w gorszej sytuacji niż ona sama ma, a z reguły panie szukają (i jest to biologiczne uwarunkowanie) lepszych od siebie. 

spróbuj teraz obyć się zobaczymy ile teraz wytrzymasz, czy dasz radę 11 miesięcy, zweryfikujemy teraz twoją wiedzę, od czasów gdy byłeś nastolatkiem wiele czasu upłynęło

 

od samego patrzenia na samicę nie czuje się podniecenia tym bardziej chęci odbycia stosunku, tylko muszą zaistnieć pewne czynniki, na razie sam podałeś dziecinny argument

zgadza się ludzie są ciut wyżej od innych ssaków co nie znaczy że lepsi, ja uważam że ludzie to najbardziej niebezpieczny gatunek ale dobrze nie ważne jeśli ludzie są wyżej postawieni więc kolejnym etapem ich samodoskonalenia może być też powstrzymywanie się właśnie od masturbacji

 

porno i fapowanie to nie jest zamiennik dla mnie to jest wstręt

 

co do twoich osobistych doświadczeń ma znaczenie ile lat spędziłeś w związku, skoro chcesz uchodzić za takiego mądrego, dlaczego nie połapałeś się ciebie twoja baba oszukuje, może sam nie byłeś bez winy? masz żal, żal z czasem przejdzie aż w końcu odbierzesz to jako gorzką lekcje, straciłeś pieniadze - pieniądze rzecz nabyta, później je odrobisz z nawiązką jeśli zechcesz

 

inna kobieta może ciebie zechcieć, ponieważ gdy odrobisz już pieniądze znowu staniesz na nogi, znowu będziesz dla kobiet atrakcyjny także nic straconego

[Adram]

spróbuj teraz obyć się zobaczymy ile teraz wytrzymasz, czy dasz radę 11 miesięcy, zweryfikujemy teraz twoją wiedzę, od czasów gdy byłeś nastolatkiem wiele czasu upłynęło

 

od samego patrzenia na samicę nie czuje się podniecenia tym bardziej chęci odbycia stosunku, tylko muszą zaistnieć pewne czynniki, na razie sam podałeś dziecinny argument

zgadza się ludzie są ciut wyżej od innych ssaków co nie znaczy że lepsi, ja uważam że ludzie to najbardziej niebezpieczny gatunek ale dobrze nie ważne jeśli ludzie są wyżej postawieni więc kolejnym etapem ich samodoskonalenia może być też powstrzymywanie się właśnie od masturbacji

 

porno i fapowanie to nie jest zamiennik dla mnie to jest wstręt

 

co do twoich osobistych doświadczeń ma znaczenie ile lat spędziłeś w związku, skoro chcesz uchodzić za takiego mądrego, dlaczego nie połapałeś się ciebie twoja baba oszukuje, może sam nie byłeś bez winy? masz żal, żal z czasem przejdzie aż w końcu odbierzesz to jako gorzką lekcje, straciłeś pieniadze - pieniądze rzecz nabyta, później je odrobisz z nawiązką jeśli zechcesz

 

inna kobieta może ciebie zechcieć, ponieważ gdy odrobisz już pieniądze znowu staniesz na nogi, znowu będziesz dla kobiet atrakcyjny także nic straconego

Masz gorszy dzień czy jak ?

[abnegat]

Masz gorszy dzień czy jak ?

nie, czemu pytasz?

[Adram]

Może i masz rację. Ja tam nic nie wiem. 

[abnegat]

Może i masz rację. Ja tam nic nie wiem. 

ale konkretnie to w czym, bo piszesz nie precyzyjnie?

[Adram]

Cofam wszystko co napisałem. Nie jestem na pozycji, żeby się wypowiadać. 

[Tawak]

@Adram
Podejmij wyzwanie!
Trenuj wolę!

A po polsku ?

Zatrzymywanie nasienia i samodoskonalenie.

[anche]

A ja ponownie podbijam temat tantry dla mężczyzn książek Mantak Chia i praktyki z energią seksualną.

Znam osoby które wchodzą w celibat celowo właśnie traktując te ścieżkę jak drogę swojego rozwoju, dbałości o zdrowie.

 

Samo zaniechanie masturbacji jest dla mnie o sile woli, o przejęciu kontroli, docelowo o zmagazynowaniu i wykorzystywaniu energii życiowej (energii orgazmicznej).

 

Samo zaniechanie masturbacji jest fajnie pokazane w reality show "Too hot too handle" gdzie zbierają grupę pustych ludzi i istnieje zakaz kontaktów seksualnych i masturbacji i można obserwować z tygodnia na tydzień jak też zmieniają się sposoby postrzegania ludzi i tworzenia relacji.

Tawak często wspomina o gadzim mózgu, możemy wychodzić z założenia, że człowiek skazany jest na własną biologię i własne prostactwo albo nauczyć się swój mózg obsługiwać, docelowo zauważać swoje potrzeby, popędy, ale działać z miejsca kory nowej.

[Sebastian89]

Też oglądałem 4 sezon "too hot to handle" jak wylądowałem na bezrobociu    nieźle porąbane.

Creed był świetny

Nie wiem czemu ktoś miałby się powstrzymywać od seksu. Ja to rozumiem, że nie stać mnie na to bo ani nie jestem dość dobry żeby mieć partnerkę ani nie mam odwagi czy pieniędzy na płatny sex.

A masturbacja; taki samogwałt... nie to nie jest dla mnie normalne.

[Tawak]

@Sebastian89
Czy podejmujesz wyzwanie, chłopie?
@anche
Prawdopodobnie nie mam już energii seksualnej. Jest mi z tym lepiej, dużo lepiej.
Bardzo poważnych błędów nie da się naprawić, utrata tej energii była nieunikniona.

[anche]

@anche
Prawdopodobnie nie mam już energii seksualnej. Jest mi z tym lepiej, dużo lepiej.
Bardzo poważnych błędów nie da się naprawić, utrata tej energii była nieunikniona.

 

Hm, to energia życiowa, można mieć jej mniej lub więcej, ale jej brak uniemożliwiałby Ci życie.

Energia jak energia, można ją czasem tracić, można magazynować, można pasożytować i ściągać z innych, można być w przepływie i nieograniczeniu.

[Tawak]

@anche
To ja tej energii mam za mało. Na self-improvemencie też jej nie przybywa, ostatnio to raczej potęgują się u mnie feelsy. Może to skutek rezygnacji z czekolady, ale może to wydłużające się dni powodują obniżenia nastroju. Z doświadczenia wiem, że wiosną i lato to okres potężnych feelsów, także z myślami "s".

[anche]

Feelsy to to samo co nieprzyjemne odczucia w ciele i emocjach? 

Dobrze to zrozumiałam?

[Tawak]

Feelsy to stany obniżonego nastroju, doły psychiczne z przemyśleniami.