Ja nie mam autyzmu, a też nie mam żadnych znajomych, ani przyjaciół.
Podobno na wyższych poziomach autyzmu ludzie (mężczyźni) mają spore zdolności intelektualne - matematyczne, logicznie myślą. Jak maszyna pozbawiona uczuć, empatii. Nie można tego jakoś wykorzystać w dostaniu się na wartościowe studia i w pracy zawodowej?
W nawiązaniu do tej wypowiedzi stawiam pytanie dlaczego nie mamy przyjaciół, znajomych, kolegów?
Ja nie mam ponieważ nie potrafię z nikim znaleźć wspólnych tematów do rozmów ani zainteresowań, nie potrafię tak jak moi współpracownicy zagadywać o byle czym i cieszyć się z głupich żartów albo filmików, memów ze smartfona po prostu mnie takie bzdety nie interesują i nie śmieszą. Za to potrafię milczeć cały dzień i nie odzywać się jeśli nie ma potrzeby, a niektórzy ludzie potrafią gadać dużo o byle czym i w ten sposób szybko nawiązują nowe znajomości. Prosić o pomoc też nie potrafię więc ludzie sobie myślą że jestem zarozumiały a ja nie chcę nikogo fatygować.
Na dyskotekę lub do klubu też nie pójdę ponieważ nie odpowiadają mi takie klimaty. Właściwie jestem nudziarzem mimo że chciałbym zakolegować się to inni nie mają powodu aby kolegować się ze mną.
Użytkownik abnegat edytował ten post 29 listopad 2022 - 18:03