Dlaczego jest tak, że nawet najbliższa rodzina(rodzice, bo brata nie wliczam bo i tak pewnie ma mnie za ludzki odpad) nie dostrzega albo nie chce dostrzec tego, że z człowiekiem coś się dzieje i coś go trapi?.
Też tak macie?
Nie pochodzę z patologicznej rodziny itd.
Ale po prostu nie mam z kim o tym szczerze pogadać, albo tak mi się wydaje.
Raz staruszek tylko powiedział, żeby się nie przejmować itd.
Smutne jest to, że pomimo wieku człowiek czuje, że jest sam z tym całym gównem w jego głowie.

Dlaczego tak jest?
#1
Napisano 26 październik 2022 - 19:55
#2
Napisano 26 październik 2022 - 21:55
#3
Napisano 27 październik 2022 - 05:37
Dlaczego jest tak, że nawet najbliższa rodzina(rodzice, bo brata nie wliczam bo i tak pewnie ma mnie za ludzki odpad) nie dostrzega albo nie chce dostrzec tego, że z człowiekiem coś się dzieje i coś go trapi?.
Też tak macie?
Nie pochodzę z patologicznej rodziny itd.
Ale po prostu nie mam z kim o tym szczerze pogadać, albo tak mi się wydaje.
Raz staruszek tylko powiedział, żeby się nie przejmować itd.
Smutne jest to, że pomimo wieku człowiek czuje, że jest sam z tym całym gównem w jego głowie.
Jeśli dobrze pamiętam, to dzieli cię z rodzicami dosyć duża różnica wieku. Im wyższy wiek, tym niższa świadomość na temat takich chorób jak depresja czy np. ADHD. Nie jest to oczywiście twardą regułą, bo 70-latek może być doskonale uświadomiony w tych tematach, a 30-latek uznać je jako nowoczesne wydumki i kiedyś nie było.
Próbowałeś w ogóle rozmawiać z rodzicami? Czy sami inicjują rozmowę, bo widzą, że coś jest nie tak? Jeśli nie chcesz ich obciążać swoim problemem, to po prostu im powiedz, że nie chcesz o tym rozmawiać. A jeśli uważasz, że macie na tyle dobry kontakt i zrozumieją, to bądź wobec nich szczery.
#4
Napisano 27 październik 2022 - 11:11
Temat był już poruszany:
Jak reaguje Wasza rodzina na depresje? - Relacje międzyludzkie - Depresja.ws - Forum
Osobiście wole nie poruszać tematu depresji z rodzicami. Zawsze liczyła się ciężka praca i wytrwałość. Słabości nie były dobrze postrzegane. Jako przykład mogę podać historię ojca, który rano w drodze do samochodu złamał nogę. Jako, że praca i obowiązki są najważniejsze, pojechał zgodnie z planem na zebranie. Do szpitala dotarł wieczorem. Depresja? To efekt nadmiaru wolnego czasu i brak prawdziwych problemów.
#5
Napisano 27 październik 2022 - 11:41
Temat był już poruszany:
Jak reaguje Wasza rodzina na depresje? - Relacje międzyludzkie - Depresja.ws - Forum
Osobiście wole nie poruszać tematu depresji z rodzicami. Zawsze liczyła się ciężka praca i wytrwałość. Słabości nie były dobrze postrzegane. Jako przykład mogę podać historię ojca, który rano w drodze do samochodu złamał nogę. Jako, że praca i obowiązki są najważniejsze, pojechał zgodnie z planem na zebranie. Do szpitala dotarł wieczorem. Depresja? To efekt nadmiaru wolnego czasu i brak prawdziwych problemów.
A jak to się ma do dotycznego?
#6
Napisano 28 październik 2022 - 11:58
#8
Napisano 12 listopad 2022 - 00:06
Dlaczego jest tak, że nawet najbliższa rodzina(rodzice, bo brata nie wliczam bo i tak pewnie ma mnie za ludzki odpad) nie dostrzega albo nie chce dostrzec tego, że z człowiekiem coś się dzieje i coś go trapi?.
Też tak macie?
Nie pochodzę z patologicznej rodziny itd.
Ale po prostu nie mam z kim o tym szczerze pogadać, albo tak mi się wydaje.
Raz staruszek tylko powiedział, żeby się nie przejmować itd.
Smutne jest to, że pomimo wieku człowiek czuje, że jest sam z tym całym gównem w jego głowie.
Myślę, że to jest efekt jednego błędnego założenia. Bierzemy ludzi za pewnik. Tych "bliskich", rodzinę, znajomych i rzeczywiście bliskich traktujemy jako oczywiste obecności. Przez to nie przyglądamy im się każdego dnia. Nie zawsze jest chwila żeby przeanalizować postawę, spojrzenie, ton głosu. A kiedy już zobaczymy, że ktoś jest bardziej pochylony, to wypieramy. Piszę to w pierwszej osobie liczby mnogiej po to żeby nie dzielić i nie rozróżniać. Każdy z nas na jakimś etapie był niezauważony, nierozpoznany i tak samo każdy kogoś olał, bo nie uratujemy wszystkich. Serwus!
- anche i po_prostu_jestem lubią to
#9
Napisano 12 listopad 2022 - 12:37
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
A byłem taki twardy |
Pokój zapoznawczy | Jacekarch |
|
![]()
|
|
dlaczego nie mamy przyjaciół, znajomych, kolegów?![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Relacje międzyludzkie | abnegat |
|
![]()
|
|
![]() Co mi jest?![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Inne zaburzenia: borderline, schizofrenia, nerwice | pysiek33 |
|
![]()
|
|
A może tak GRUPA WSPARCIA w realu? |
Pokój zapoznawczy | JaNieWiem |
|
![]()
|
|
Hej.... Obecnie tak na 70% oki, biorę przede wszystkim Paroksetynę |
Pokój zapoznawczy | maczqn |
|
![]()
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych