Skocz do zawartości


Zdjęcie
- - - - -

Rozmowy o nihilizmie

nihilizm blackpill

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
76 odpowiedzi w tym temacie

#1 Tawak

Tawak

    blackpill

  • Bywalec
  • 2697 postów
  • Imię:Anon
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 03 luty 2022 - 00:52



@Tawak, a to nie jest elektroda gdzie będą jęczeć od razu, że piszesz nie w tym temacie. Załóż swój chętnie popisze z Tobą.
 
Kolega chciał popisać, więc proszę bardzo. Bardzo cenię fakt, że ktokolwiek chce ze mną jeszcze rozmawiać.
W temacie opisać możemy sytuacje, gdy już wiadomo, że nic dobrego nas nie spotka, a popełnione w młodości błędy (osobiste, edukacyjne, zawodowe) były nieuniknione.
Jeśli nie pogniewacie się, proponuję, aby nie uciekać od zażycia czarnej pigułki.


#2 Neuroticfish

Neuroticfish

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 117 postów

Napisano 03 luty 2022 - 08:16

Oczywiście podejmuje rękawice. W jakimś stopniu wiem co przeżywasz. Ja też zraziłem do siebie znajomych, których i tak wielu nie miałem, a teraz to mogę powiedzieć, że już w ogóle.
Każdy z nas popełnia błędy. Nie da się przeżyć życia i na koniec powiedzieć sobie, że nie popełniliśmy żadnego błędu. Niestety nasza natura jest taka, że nie uczymy się na cudzych błędach. Każdy z nas musi zrobić swoje zęby przekonać się na własnej skórze. Jak myślę o siebie to popełniłem ich dosyć sporo ale na dany moment podejmowania decyzji wydawało mi się to dobrym pomysłem.
Chciałbym jednak wyjść z tego stanu w którym jestem i to na prostą, a nie przez okno z 9 piętra. Tutaj zapewne będziemy się różnić, że ja jeszcze próbuje z tym walczyć, a Ty wydaje mi się, że w jakiś sposób się pogodziles z tym wszystkim. Nie wiem o Tobie za wiele ale tak wnioskując po tym co czytałem, masz najprawdopodobniej dosyć dobrze płatną pracę, pytanie czy satysfakcjonująca bo to tez ważne ale dobrze płatna praca to już jakiś plus i szansa. Masz dla kogo żyć bo na pewno córka jest dla Ciebie najważniejsza i to też rozumiem. Co do Twojego życia w małżeństwie, które nie pasuje Tobie widzę siebie zastanawiającego się jakiś czas temu co mam ze sobą zrobić. Czy tkwić w tym i kiedyś żałować braku tzw. "jaj" i podjęcia decyzji czy żyć w pozorach. Na ten moment decyzja o rozwodzie wydaje mi się decyzją dobrą, czy będę sam czy nie pokaże czas, przynajmniej w ten sposób staram się myśleć co nie zawsze wychodzi. Moje poczucie własnej wartości leży i kwiczy podobnie jak Twoje. Staram się sobie tłumaczyć, że nie jest tak źle i coś znaczę. Żeby sobie sam udowodnić, że jeszcze jestem kimś potrzebowałbym zrobić rzeczy, które są poza moim obecnym zasięgiem, a że udowadniam sobie coś w dużej mierze przez adrenalinę to mam jeszcze większy problem.
Co spowodowało, że aż tak zamknąłeś się na to, że może Cię spotkać coś dobrego?
Przeczytałem o co chodzi z tą czarną pigułka, do tej pory nie miałem świadomości, że coś takiego istnieje. To jest mocno radykalny pogląd.


Oczywiście podejmuje rękawice. W jakimś stopniu wiem co przeżywasz. Ja też zraziłem do siebie znajomych, których i tak wielu nie miałem, a teraz to mogę powiedzieć, że już w ogóle.
Każdy z nas popełnia błędy. Nie da się przeżyć życia i na koniec powiedzieć sobie, że nie popełniliśmy żadnego błędu. Niestety nasza natura jest taka, że nie uczymy się na cudzych błędach. Każdy z nas musi zrobić swoje zęby przekonać się na własnej skórze. Jak myślę o siebie to popełniłem ich dosyć sporo ale na dany moment podejmowania decyzji wydawało mi się to dobrym pomysłem.
Chciałbym jednak wyjść z tego stanu w którym jestem i to na prostą, a nie przez okno z 9 piętra. Tutaj zapewne będziemy się różnić, że ja jeszcze próbuje z tym walczyć, a Ty wydaje mi się, że w jakiś sposób się pogodziles z tym wszystkim. Nie wiem o Tobie za wiele ale tak wnioskując po tym co czytałem, masz najprawdopodobniej dosyć dobrze płatną pracę, pytanie czy satysfakcjonująca bo to tez ważne ale dobrze płatna praca to już jakiś plus i szansa. Masz dla kogo żyć bo na pewno córka jest dla Ciebie najważniejsza i to też rozumiem. Co do Twojego życia w małżeństwie, które nie pasuje Tobie widzę siebie zastanawiającego się jakiś czas temu co mam ze sobą zrobić. Czy tkwić w tym i kiedyś żałować braku tzw. "jaj" i podjęcia decyzji czy żyć w pozorach. Na ten moment decyzja o rozwodzie wydaje mi się decyzją dobrą, czy będę sam czy nie pokaże czas, przynajmniej w ten sposób staram się myśleć co nie zawsze wychodzi. Moje poczucie własnej wartości leży i kwiczy podobnie jak Twoje. Staram się sobie tłumaczyć, że nie jest tak źle i coś znaczę. Żeby sobie sam udowodnić, że jeszcze jestem kimś potrzebowałbym zrobić rzeczy, które są poza moim obecnym zasięgiem, a że udowadniam sobie coś w dużej mierze przez adrenalinę to mam jeszcze większy problem.
Co spowodowało, że aż tak zamknąłeś się na to, że może Cię spotkać coś dobrego?
Przeczytałem o co chodzi z tą czarną pigułka, do tej pory nie miałem świadomości, że coś takiego istnieje. To jest mocno radykalny pogląd.

Trochę się otwórz. Chętnie poznam Twój punkt widzenia i co do tego doprowadziło. Kto wie może nam obydwojgu otworzy to oczy na coś innego, a może nawet uda nam się dojść do czegoś pozytywnego choć pewnie będzie to poprzedzone dosyć burzliwą dyskusją.
Ja w swoim życiu miałem kontakt ze utratą osoby będącej w depresji i może dlatego staram się hamować siebie na tyle na ile mogę żeby nie iść w te stronę.

Użytkownik Neuroticfish edytował ten post 03 luty 2022 - 08:24

  • SadFrog lubi to

#3 Willow47

Willow47

    Zadomowiony

  • Junior Admin
  • 10605 postów
  • Imię:Willow
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Skąd Inąd

Napisano 03 luty 2022 - 14:54

@Tawak a możesz doprecyzować, które wartości w sobie tak definitywnie negujesz?

 

Bo może zamiast nihilizmu lepiej skoncentrować się na nihil novi, na zasadzie polskiej szlachty z 16w. i zadecydować o sobie, że nic o nas bez nas? Jakby łatwiejsze się wtedy życie wydaje......


Dołączona grafika
 
Odwaga to panowanie nad strachem a nie jego brak 

#4 Tawak

Tawak

    blackpill

  • Bywalec
  • 2697 postów
  • Imię:Anon
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 03 luty 2022 - 18:43

@Tawak a możesz doprecyzować, które wartości w sobie tak definitywnie negujesz?


Jakie wartości? We mnie nie ma żadnych wartości.
Nigdy nie było. Ani fizycznych, ani intelektualnych.

#5 Neuroticfish

Neuroticfish

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 117 postów

Napisano 03 luty 2022 - 21:24

Nigdy ? Jesteś pewien, że nigdy ? W jakiś wartościach musiałeś zostać wychowany chcąc nie chcąc. Intelektualne masz na pewno bo to akurat widać po tym jak piszesz.

#6 Willow47

Willow47

    Zadomowiony

  • Junior Admin
  • 10605 postów
  • Imię:Willow
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Skąd Inąd

Napisano 03 luty 2022 - 21:37

To może wspomnij o pracy którą wykonujesz, bo to też negujesz. I o córeczce, która za tatusiem świata nie widzi.....To nie są żadne wartości?


Dołączona grafika
 
Odwaga to panowanie nad strachem a nie jego brak 

#7 Tawak

Tawak

    blackpill

  • Bywalec
  • 2697 postów
  • Imię:Anon
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 04 luty 2022 - 01:40

To może wspomnij o pracy którą wykonujesz, bo to też negujesz. I o córeczce, która za tatusiem świata nie widzi.....To nie są żadne wartości?


Córka jest wartością dla mnie, moje życie nie ma dla mnie wartości.

Nigdy ? Jesteś pewien, że nigdy ? W jakiś wartościach musiałeś zostać wychowany chcąc nie chcąc. Intelektualne masz na pewno bo to akurat widać po tym jak piszesz.


Wychowywałem się jeszcze za komuny, później było tylko coraz gorzej.
Unikam jakiegokolwiek oceniania i wartościowania. Przemoc wobec dzieci wywołuje u mnie zdecyfoeamy sprzeciw, ale reszta zachowań ludzkich jest dla mnie w zasadzie ambiwalentna aksjologicznie.

#8 Neuroticfish

Neuroticfish

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 117 postów

Napisano 04 luty 2022 - 09:31

@Tawak ale Twoje życie ma wartość dla niej więc postaraj się widzieć siebie trochę jej oczami.
To że wychowywałem się za komuny nie ma moim zdaniem znaczenia. Kiedyś ludzie wychowywali się podczas wojny i to nie znaczy, że byli źli. Ważne jest kto Cię wychowuje.
Unikasz ale jednocześnie siebie deprecjonujesz totalnie.

#9 Tawak

Tawak

    blackpill

  • Bywalec
  • 2697 postów
  • Imię:Anon
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 04 luty 2022 - 12:46

@Tawak ale Twoje życie ma wartość dla niej więc postaraj się widzieć siebie trochę jej oczami.


Właśnie patrzę na moje życie z punktu widzenia córki i dlatego nic nie mogę zmieniać, czekając na uprawniony koniec. To już nie ja mam problem, tylko moja żona.

@Tawak
To że wychowywałem się za komuny nie ma moim zdaniem znaczenia. Kiedyś ludzie wychowywali się podczas wojny i to nie znaczy, że byli źli. Ważne jest kto Cię wychowuje.


No właśnie, nieprzystosowanie rodziców do nowego, nieznanego im systemu, stawiającego ludziom zbyt wysokie wymagania (co przyznał sam prof. Śpiewak), musiało się też odbić na dzieciach.

@Tawak
Unikasz ale jednocześnie siebie deprecjonujesz totalnie.


Z moimi warunkami fizycznymi i niezbyt wysokim poziomem inteligencji oraz brakiem dynamizmu w kluczowym okresie życia, samoocena musi być jednoznaczna. Jestem zerem.

#10 Neuroticfish

Neuroticfish

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 117 postów

Napisano 04 luty 2022 - 13:27

Nie sądzisz, że to jednak Twoja córka ma problem ? Że widzi tatę który nie jest szczęśliwy ? Nawet jeśli dobrze udajesz to czuję, że coś jest nie tak.
Nie rezygnuj z siebie.
Widzisz, zaczynam lubieć rozmowy z Tobą. Są trudne bo jesteś bardzo uparty ale jesteś oczytanym człowiekiem i inteligentnym. Jak się dokształcę z tego kim w ogóle był/jest profesor Śpiewak to się ustosunkuje.
Warunki fizyczne nie są najważniejsze ale gdzieś mi migło, że biegasz i robisz brzuszki prawda ?
Niezbyt wysoki poziom inteligencji ? No właśnie napisałem o tym u góry.
Brak dynamizmu w kluczowych momentach życia. A kto tego nie ma ? Mnie ostatnio podsumowano jako człowieka "nie wiem" i to jest prawda. Pół życia nie potrafię podjąć konkretnej decyzji tylko w wielu przypadkach czekam na to co się wydarzy. Skutki mam teraz takie jakie mam.

#11 Tawak

Tawak

    blackpill

  • Bywalec
  • 2697 postów
  • Imię:Anon
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 04 luty 2022 - 14:30

@Neuroticfish
1. Córeczka jest całkowicie normalnym, pięknym dzieckiem, a rzadko jestem przy niej smutny. Tylko przy długotrwałym, wymuszonym pobycie w trójkę, z żoną, córka zauważa obniżenie mojego nastroju.
2. Warunki fizyczne mam kiepskie. 174 cm (trochę brakuje do poziomu uznawanego przez kobiety za męski). Oprócz manletyzmu jest jeszcze skrzywienie kręgosłupa i naprawdę niezbyt męski pyszczek (zarost mam słabiutki).
3. Nie należy mylić inteligencji z wiedzą książkową i dobrą pamięcią.

PS.
Pozdrawiam serdecznie osoby, które w dniu 2 lutego 2022 r. ok. godz. 1 przeglądały jako goście ten temat. Powtarzam, pieniążki szczęścia nie dają, ale bez nich pozostaje się jeszcze bardziej wadliwym.

Użytkownik Tawak edytował ten post 04 luty 2022 - 14:32


#12 Neuroticfish

Neuroticfish

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 117 postów

Napisano 04 luty 2022 - 15:11

@Tawak
1. Pisząc o problemie to użyłem trochę skrótu myślowego bo odnosiłem się do tego co napisałeś, że żona ma problem. Z tego co piszesz to żona wcale nie czuje, że ma problem.
Super, że nie jesteś przy niej smutny. Powiedz, nie potraficie być w trójkę razem ?
2. O co chodzi teraz z tym wzrostem bo ja tego nie ogarniam. Mityczne 180 cm. Ja też mam nie taki zarost jakbym chciał mieć i w ogóle wyglądam nie tak jakbym chciał ale z taką twarzą też sobie trzeba jakoś radzić. Poza tym w temacie o kobietach sam pisałeś o tym, że wygląd nie czyni kobiecości. Teraz przekładamy to w drugą stronę. Co nam wyjdzie? Wygląd nie czyni męskości.
To jest trudne do zaakceptowania dla Ciebie bo i dla mnie też ale podobno tak jest ;)
3. Możesz przeczytać 1000 książek ale nie potrafić zastosować tej wiedzy. Ty nie używasz mądrych słów na chybił trafił poza tym piszesz mądrze więc - tak, jesteś inteligentny.

#13 Tawak

Tawak

    blackpill

  • Bywalec
  • 2697 postów
  • Imię:Anon
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 04 luty 2022 - 16:27

1. Żona już widzi problem.
Nie potrafimy przebywać razem od dawna. W zasadzie największym problemem jest fakt, że mam wymagającą dużo zaangażowania pracę, a że z żoną łączy nas już tylko opieka nad dzieckiem, to powstają konflikty.
2. i 3. Jako zapis binarny prezentuję się lepiej niż jako zlepek komórek.

Jestem już zmęczony życiem, które sam sobie zepsulem. Nie mogłem tego nie zepsuć, ale nienawiść do samego siebie pozostaje.
To forum jest dla ludzi w miarę normalnych.
Ja nigdy normalny nie byłem i nigdy nie będę. Ale to już nie mój problem.

#14 Willow47

Willow47

    Zadomowiony

  • Junior Admin
  • 10605 postów
  • Imię:Willow
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Skąd Inąd

Napisano 04 luty 2022 - 17:28

No ok. Skoro z żoną nie łączy cię już nic oprócz dziecka to dlaczego jej opinia o tobie ma znaczenie?

Upierasz się, że 174 cm wzrostu to mało. Poczytaj listy np. Napoleona i przemyśl to sobie w kontekście wzrostu. Facet wzrostu siedzącego psa nic sobie z tego nie robił i rwał wszystko co mu pod rękę wpadło. W porównaniu z nim jesteś olbrzymem. 

 

Zapis binarny nie ma nic do rzeczy. Liczy się fakt jakim jesteś człowiekiem. Ile masz serca dla innych ludzi. 


  • Alex71medusa lubi to
Dołączona grafika
 
Odwaga to panowanie nad strachem a nie jego brak 

#15 Neuroticfish

Neuroticfish

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 117 postów

Napisano 04 luty 2022 - 17:45

@Tawak jesteś mądrym facetem. To po co w tym tkwić ? Córka będzie miała jeszcze wiekszy problem kiedyś bo się wychowa w czymś dziwnym. Nie nauczy się okazywania uczuć itd. Wiem jak to jest nie umieć przebywać wszyscy razem, to jest masakra dla każdego. Jak w tym zachowuje się Twoja córka ? Wybiera kogoś z was ?

2,3.
W całej rozciągłości zgadzam się z Wilow

#16 Gość_Oreganok_*

Gość_Oreganok_*
  • Gość

Napisano 04 luty 2022 - 17:52

Ustaliliśmy już, że są na forum osoby starsze od Tawak’a, że są na forum osoby gorzej sytuowane materialnie od Tawak’a, że są na forum osoby „chorsze” od Tawak’a

np. osoby na wózkach inwalidzkich , ale nie – Tawak jest naj nieszczęśliwy, bo... ma tylko 1.74 m wzrostu. :D :D  :D  :D  :D

 

BTW: Donald Tusk 1.74 m , prezydent Kwaśniewski 1.71 m, prezydent Wałęsa 1.69 m, prezydent Kaczyński 1.68 m B)


Użytkownik Oreganok edytował ten post 04 luty 2022 - 17:56

  • Willow47 lubi to

#17 Neuroticfish

Neuroticfish

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 117 postów

Napisano 04 luty 2022 - 17:55

@11150 - niezawodny. Ale towarzystwo wybrałeś :lol: Nie mogłeś już kogoś bardziej sensownego znaleźć ? Nie wiem np. Tom Cruise ma 1,7 podobno
  • Willow47 lubi to

#18 Gość_Dasbotu96_*

Gość_Dasbotu96_*
  • Gość

Napisano 04 luty 2022 - 18:38

@Tawak jest nie do przegadania niestety.Obojętnie z której strony by nie podejść.

#19 Gość_Oreganok_*

Gość_Oreganok_*
  • Gość

Napisano 04 luty 2022 - 18:50

@14349 przyznaj,że Ci Tawak zaimponował swoją nieustępliwością i wytrwałością i gdybyś  tylko była singielką to umówiłabyś się nim na kawę :D



#20 Gość_Dasbotu96_*

Gość_Dasbotu96_*
  • Gość

Napisano 04 luty 2022 - 18:53

Oreganok,nie zaprzeczam jeśli chodzi o kawę.Natomiast zaczyna mnie drażnić postawa naszego kolegi, który wmawia nam jaki to jest bezwartościowy.No.Wystarczy.Teraz idę strzelić focha!
  • shadowsun i Neuroticfish lubią to





Podobne tematy Collapse

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: nihilizm, blackpill

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych