Ja wohl, true is true. Wskaźnik umieralności wynosi 100%. Chociaż aż tak głęboko się w to nie wgłębiałam, tylko po powierzchni się ślizgałam że męczy mnie takie próbowanie zdrowego żywienia. Jak tak człowiek analizuje, co powinien jeść a czego nie to się okazuje, że chyba jedyna słuszna opcja to breatharianizm
Czasami ciężko się połapać w tym zdrowym żywieniu, bo np
-białe pieczywo złe
-białe pieczywo dobre
-białe pieczywo dobre ale w umiarze
-najlepiej zero pieczywa
albo
Rano należy pić naczczo:
-szklanke zimnej wody
-szklanke ciepłej wody
-szklanke wody+sok z cytryny
-woda+sok z cytryny+ogórek
-woda+miód
itd itp