Bo mogę.
Użytkownik Arianne edytował ten post 02 grudzień 2020 - 11:50
Napisano 11 wrzesień 2020 - 10:11
Bo mogę.
Użytkownik Arianne edytował ten post 02 grudzień 2020 - 11:50
Napisano 11 wrzesień 2020 - 12:33
,,, Witaj! Cieszę się, że jesteś , nie jestem specjalistą ale myślę, że "każdy tutaj" w pewnym sensie , każdy jest na etapie pewnej ścieżki , pragnąc jedynie ujrzeć światło dotknąć i poczuć nawet przytulić . Twoja droga do pracy to istny Matrix zazdroszczę .
,,, Pozdrawiam
Napisano 11 wrzesień 2020 - 15:09
Napisano 11 wrzesień 2020 - 16:24
Medytacja jest siłą wielu religii, nie tylko buddyjskich czy hinduskich. Dla mnie np. rewelacyjna sprawa to medytacja ignacjańska. Jestem po ćwiczeniach ignacjańskich, które odbywają się w zamkniętych klasztorach, w absolutnej ciszy, kiedy wsłuchujesz się w siebie i szukasz tego co zgubione......
Ogólnie rzecz biorąc różaniec jest fantastyczną medytacją, Zdrowaś Maryjo powtarzane wielokrotnie otwiera Niebo.....
Ale to moje zdanie, nie szukałam w innych religiach, niewiele o nich wiem.
Nawet jeśli nie znajdziesz odpowiedzi wśród fachowców, to wiedz, że najważniejsze jest Twoje samopoczucie i zdrowie. Jeśli dobrze się czujesz, nie musisz brać leków i funkcjonujesz prawidłowo w społeczeństwie, jest super i tak trzymaj. Natomiast jeśli czujesz, że mimo wszystko coś jest nie tak, to jednak poszukaj specjalisty.
Napisano 11 wrzesień 2020 - 19:07
Problem w tym, że to jednostka powinna się dopasować do większości. Jak wyobrażasz sobie życie, gdyby każdy kto ma wizje mógł zmieniać świat wedle swego upodobania?
Oczywiście są wyjątki za którymi podąża świat, np. Jezus Chrystus, ale to jednostki na skalę świata i odległe od siebie w milleniach.
Napisano 12 wrzesień 2020 - 13:19
W przyszłości chciałabym wykorzystać to czego się nauczyłam i opracować i wdrożyć pewne programy ale to będzie bardzo duże przedsięwzięcie i dopiero za parę lat. Chciałabym podjąć współpracę z gronem naukowym ponieważ jestem przekonana, że efekty są na wiele sposobów mierzalne i mój obecny stan jest idealny by się temu przyjrzeć, a nie będzie trwał wiecznie, ta okazja może się nie powtórzyć.
Na tą chwilę nie pracuję z ludźmi ale myślę o tym w przód. Problem polega na tym, że świat jest dziś pełen szaleńców, wróżek, uzdrawiaczy - ja chcę wyłożyć fakty. Dokumenty z badań to coś, od czego można zacząć.
Jeśli chodzi o konwencjonalne metody jakie obecnie obowiązują, mają one swoje dobre strony i według mnie dobrze by było, żeby były częścią pracy nad sobą. Psychoterapia sama w sobie jest dobrą rzeczą ale wybrakowaną - za mało jest równoległej pracy z ciałem, bez tego można utknąć lub wręcz zrobić sobie krzywdę. Emocje biegną kanałami w ciele, ten system na mnóstwo bezpieczników żeby nie doprowadzić do spalenia układu nerwowego i wiedza jak się nimi obsługiwać to według mnie sprawa kluczowa.
Z tymi technikami nie jestem pierwsza, są one wspominane już w starożytnych kulturach, tylko że od dawna jest deficyt ludzi, którzy opanowali to w praktyce i w dzisiejszych czasach są w stanie to usystematyzować, wytłumaczyć i wdrożyć.
Za granicą badania w tym kierunku są prowadzone. Kontaktowałam się z kilkoma uniwersytetami na świecie, które poważnie podchodzą do tego tematu i posiadają już obszerną literaturę naukową na ten temat, jednak dla mnie wycieczka do Rosji czy USA na tą chwilę nie wchodzi w grę. Poza tym prędzej czy później trzeba będzie pracować na to, żeby te metody trafiły do nas.
___
Społeczeństwo nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, to głównie umowa. Społeczeństwa były i są różne, ich poziom inna kwestia. Ja nie preferuję współczesnego modelu życia ale skoro muszę, to znajduję w nim najlepszą możliwą dla siebie pozycję. Docelowo chcę zanieść mu to w czym ma braki bo jest ich ogrom.
Ze "specjalistami" jest właśnie ten problem, że będą dążyli do w pewnym sensie zrównania swojego pacjenta ze społeczeństwem, które pod wieloma względami jest wybrakowane. Jeśli poziom osoby jest głębszy niż kultura, w której przyszło jej żyć, depresja jest naturalną koleją rzeczy. Wielu "specjalistów" w ogóle nie bierze tego pod uwagę dlatego dla wielu cierpiących nic się nie zmienia.
Nie do końca rozumiem......żyjemy tu i teraz, wg norm i zasad danej społeczności......w takim razie do czego mamy się równać? do plemion amazońskich? kastowego społeczeństwa hinduskiego? muzułmanów?
Wybrałaś swoją drogę. W pierwszym poście opisałaś swój styl życia jako totalną izolację, bez kontaktu z rzeczywistością.....mieszkam w głębi lasu, sama, w pracy nie odzywam siè do nikogo, dla pewności zakładam słuchawki na uszy.........
Jesteś pewna, że to droga dla wszystkich? Osobiście, nawet w swoich fobiach społecznych, wciąż czuję się istotą stadną i kontaktu z drugim człowiekiem potrzebuję. Jak kania dżdżu.
Napisano 13 wrzesień 2020 - 15:16
Chers coquilles d'œufs @Arianne. Avez-vous entendu qu'une personne avec un niveau de conscience plus élevé pense d'une manière complètement différente qu'une personne avec un niveau de conscience bas, et par conséquent, ceux avec un niveau de conscience bas ne peuvent pas comprendre ce que dit la personne avec un niveau de conscience plus élevé?
Użytkownik Oreganok edytował ten post 13 wrzesień 2020 - 15:19
Napisano 13 wrzesień 2020 - 17:41
הרמה הגבוהה ביותר של מודעות שמתעלמים ממנה לעתים קרובות היא פשטות הכוונה
Napisano 14 wrzesień 2020 - 20:07
Wyszedł miecz obosieczny, też masz rację choć metafora innego języka jest tu na swój sposób wyjątkowo trafiona, tak to odczuwam.
Warto mieć świadomość o czym myślą ludzie zebrani na sali ale wyciągnięcie odpowiedniej średniej dla tłumu to nieraz trudne zadanie.
No właśnie. Średnia dla tłumu to średnia dla wszystkich? Co zrobić z tymi, którzy nie pasują?
Wrócę do pierwszego posta, w którym się od społeczeństwa odcinasz....
I tutaj pozwolę sobie wkleić przetłumaczone z Jidysz słowa @Teraźniejszy, że: Najwyższym poziomem świadomości, który jest często pomijany, jest prostota intencji.
Napisano 14 wrzesień 2020 - 20:15
Widocznie nie czytam ze zrozumieniem, bo nie znalazłam tej odpowiedzi.
Nie szukałabym kwadratury koła. Prostota intencji. Wystarczy.
Napisano 14 wrzesień 2020 - 23:30
@Arianne Piszesz:
Napisano 15 wrzesień 2020 - 09:56
Przykre to, że obrażasz się, bo ktoś śmiał się sprzeciwić i nie zaakceptować twojego poczucia wielkości. Masz prawo czuć się tak jak się czujesz. Ja mam prawo nie widzieć w tobie mistyczki.
Dla twojej wiadomości, czytam uważnie każdy post. Niektóre nawet wielokrotnie, po to, żeby nie pominąć niczego ważnego. Odpowiedzi nie znalazłam.
Natomiast plucie jadem, które zarzucasz innym to nic innego jak pasywna agresja, którą epatujesz od pierwszego posta.
Napisano 15 wrzesień 2020 - 10:09
Moim zdaniem jesli znalazłas swoją droge życiową, która daje Ci szczęście, swobodę albo chociaż do niego przybliża, odnalazłas własną drogę niekoniecznie zgodną ze społecznymi ogólnie przyjętymi normami i wytycznymi to bardzo dobrze i ja to popieram. W przeciwieństwie do @Moon73 nie uważam, zeby ludzi trzeba było leczyć konwencjonalnymi metodami na siłę. Bliższe mi jest podejście pewnego neuropsychiatry o nazwisku Oliver Sacks, który w swojej praktyce starał się nie tyle wyleczyć ludzi na siłe (czego częstokroć osiągnąć nie byłby w stanie z uwagi na dziedzinę, w której sie specjalizował i przypadki, z którymi miał do czynienia) co dać im narzędzia do poprawy swojego życia tak żeby mogli czerpać z niego jak najwięcej i żyć jak najpełniej i najlepiej dla siebie samych, niekoniecznie w sposób jedynie słuszny i prawidłowy (czyt. "normalny") oni pod jego okiem wypracowywali swoją własną normalność częstokroć daleką od normalności większości społeczeństwa.
Jedyne co mi sie nie podoba i razi w Twoim podejściu to patrzenie na resztę świata z wyższościa. Twoja droga może być najlepsza dla Ciebie, więc krocz nią jesli Tobie to odpowiada a innym nie robisz tym krzywdy, rozumiem tez potrzebę podzielenia się swoim spojrzeniem i swoimi metodami ze swiatem, ale zakładanie, że Twój sposób na życie i Twoje spojrzenie na świat jest jedyne słuszne, lepsze i ze jesli inni tak nie chcą to znaczy że sa ograniczeni jest wg. mnie wyrazem pychy i zadufania w sobie. Jesli tym sposobem chcesz kogoś do siebie przekonać to mam nadzieję, ze Ci sie nie uda bo to zły sposób z założenia i nawet nie wiesz jak bardzo upodobnia Cie ta postawa do tej, którą hejtujesz. Próbujesz innym niemalże siłowo narzucić swój punkt widzenia pod płaszczykiem niezgody na to, że obecne konstrukty społeczne nam coś siła narzucają. Tymczasem sama próbujesz robić dokładnie to samo tyle, że na mniejsza skalę. Mam nadzieję, ze nikt nie uwierzy ot tak, ze jesteś lepsza, madrzejsza, bardziej oświecona czy na jakimś wyższym poziomie tlyko dlatego, że będziesz go obrażać sugestiami, ze on jest gorszy, głupszy i niżej rozwinięty od Ciebie Nię tędy droga nawet jeśli Twoja postawa wynika z frustracji i rozczarowania rzeczywistością, w której przyszło Ci żyć i gdzie nikt Cię nie chce zrozumieć ani uwierzyć.
Użytkownik amino edytował ten post 15 wrzesień 2020 - 10:14
Napisano 15 wrzesień 2020 - 11:11
ja tu nie widzę nikogo do rozmowy, więc po co mam tracić czas.
Jesli dla Ciebie rozmowa jest tylko wtedy kiedy Ci wszyscy potakują to rzeczywiście może się okazać, że tracisz czas. Dla mnie dyskusja polega na wymianie zdań i ich ewentualnym docieraniu się a nie na przyjmowaniu z czyichs ust prawd objawionych.
W przypadkowej wymianie zdań wyszło, że to wam się nie podoba, że pojawił się ktoś pewien swoich możliwości i twierdzący, że większość z was kręci się w kółko.
Jakim nam że tak zapytam ? Ja napisałm dokałdnie co mi się nie podoba a co jest wg. mnie OK. Poza tym kiedy Ty zdążyłas nas wszystkich tak dobrze poznać, że wysuwasz takie wnioski, ze większość z nas kręci sie w kółko ? Bo sa tu jakieś osoby, które założyły konto 15 lat temu ? I z tego ma niby wynikać, ze się kręcą w kółko ? Czy może wg. Ciebie każdy kto nie ma ochoty żyć zgodnie z Twoimi wytycznymi kręci sie w kółko ? Chcesz się podzielić z nami swoimi doświadczeniami? OK Chcesz je narzucać jako jedyną słuszną prawdę? NIE JEST OK. Tylko tyle i aż tyle.
Użytkownik amino edytował ten post 15 wrzesień 2020 - 11:18
Napisano 15 wrzesień 2020 - 11:17
@WhiteBlankPage na próbę uświadomienia czegokolwiek autorce wątku masz racje szkoda. Ale ten wątek czytają tez inne osoby i niektóre moga być bardzo podatne na takie "prawdy objawione" dlatego czasem warto przedstawić inny punkt widzenia nawet jeśli z boku wygląda to na kopanie sie z koniem
Napisano 15 wrzesień 2020 - 12:22
Przepraszam bardzo, ale co tu się odjaniepawla
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Mistycyzm |
Depresja a sztuka | lolnikus1 |
|
![]()
|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych