tak średnio..
ech no dobra przyznaje się za dużo zmian zrobić nie potrafiłem jedynie psychicznie nieco się stabilizuje u mnie ale tak zdrowie fizyczne kuleje.
od żołądka przez kości (boli mnie obojczyk od przedźwigania go, bo przyznaje nie raz, mamie pomagałem przy dźwiganiu zakupów. zawsze wszystko ja dźwigam, jej nie mam tego za złe. bo ona zawsze bym nie dźwigał mówi, a ja swoje ponieważ cóż ona ma problemy jakie ma, ja nie chcę by jej całkiem kręgosłup padł tak z czystej dobroci serca się zachowuje) dalej to układ neurologiczny jest z nim nie najlepiej, powinienem zrobić badania, nie ma gdzie. wiem doskonale że wszystko pozamykane potem dalej no to oczy nie raz mnie bolą. prawdopodobnie, ich zmęczenie. choć nie wiem. ale wiem że dużo siedzę przed kompem/lapkiem, przez to mi się to robi co robi. poza tym, dalej to, nadwaga no i senność ponieważ leki mi nie służą powinienem pogadać z lekarzem. o zmianie ich, ale nie mam kiedy. bo jak pogadać ja
A. rozmowy tylko telefoniczne B. nawet jak mogę liczyć że on przeznaczy te 20 minut, na wyjaśnienie wszystkich problemów. to albo jestem zmęczony.
albo jestem nieprzygotowany, tym razem mam wszystko przygotowane. ale przyznaje jak zwykle jutro (bo jutro będzie rozmowa) pewnie znów będę padnięty.
Użytkownik Speedy95 edytował ten post 31 sierpień 2020 - 06:52