Popieram przedmówcę - wizyta u specjalisty, moim zdaniem jest dobrym pomysłem. To, o czym piszesz, czyli myślenie o śmierci, poczucie zawodzenia innych, brak nadziei na poprawę ("nikt i nic nie może mi pomóc") czy też "nagłe olśnienie, że Ty to Ty" i smutek z tego powodu mogą świadczyć o depresji. Choroby natury psychicznej są bardzo podstępne, ale to wciąż "tylko" choroby, które można leczyć.
Być może coś siedzi głęboko w Tobie, jakaś trauma albo kompleks z dzieciństwa i teraz manifestuje się w takich sposób. Coś co zanegowałaś i zapomniałaś.
Jeszcze raz gorąco polecam wizytę u lekarza albo choć rozmowę z psychologiem. Walcz o siebie! Pewnie wydaje Ci się, że Twój stan jest wyjątkowy, ale wiele osób przed Tobą i pewnie wielu po Tobie będzie w podobnym... i uwierz mi, rokowania są pozytywne 
Codziennie publikowana jest nowa, poprawiona wersja GoodEnough, twórca prosi o wyrozumiałość wobec błędów w działaniu 
You never know if you don't go...