Czy ktoś się z nią zmaga? Ja od kilku lat i jestem już wykończona. Właściwie to jest chyba główny powód wszelkich moich zaburzeń psychicznych i odżywiania. Ta choroba rujnuje we mnie wszystko po kolei. Odbiera większość sił i nadziei na dobre życie. Piszę o tym tu,bo bardzo potrzebuję wsparcia od kogoś kto będzie w stanie mnie lepiej zrozumieć, a nie mogę znaleźć żadnego aktywnego forum z tematem typowo boreliozy. Jestem już naprawdę wykończona. Jeśli nawet sami nie chorujecie a macie jakieś doświadczenie z osobami, które na to chorują i wiecie o tym w jaki sposób poza antybiotykoterapią radzą sobie z objawami i powikłaniami, to także bardzo proszę o takie informacje.

Przewlekła borelioza
Rozpoczęty przez
Jaśminka
, 21 lut 2020 15:57
1 odpowiedź w tym temacie
#1
Napisano 21 luty 2020 - 15:57
#2
Napisano 21 luty 2020 - 16:17
Kiedyś moja stara znajoma chorowała na boreliozę i, podobnie jak u Ciebie, choroba wyniszczała każdy aspekt jej życia. Z tego, co pamiętam, poza przyjmowaniem antybiotyków, korzystała też z pomocy psychiatry. Myślę, że jak najszybciej powinnaś skonsultować się z psychiatrą, na pewno Ci to pomoże.
https://www.centrumd...emy-psychiczne/
"Wiem, to nie fair, ale powodem dla którego nasze życie na ziemi zamienia się w piekło, jest nasze oczekiwanie, że powinno być nam tam jak w niebie."
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych