Przepraszam za bełkotliwe wyznanie, ale bardzo potrzebowałem wyrzucić z siebie to wszystko, co we mnie leży.

Proszę pomóżcie
#1
Napisano 23 wrzesień 2019 - 08:55
Przepraszam za bełkotliwe wyznanie, ale bardzo potrzebowałem wyrzucić z siebie to wszystko, co we mnie leży.
#2
Napisano 23 wrzesień 2019 - 09:08

Użytkownik dopołowy edytował ten post 23 wrzesień 2019 - 09:09
- Tawak, GoodEnough i SadFrog lubią to
#3
Napisano 23 wrzesień 2019 - 10:03

#4
Napisano 23 wrzesień 2019 - 10:43
@zplanetyziemia Wiesz, moment to bardzo umowne określenie czasu, ale w odniesieniu do życia, miesiąc to będzie jakby nie patrzeć taki moment. Szukałeś pomocy u lekarza? Psychoterapeuta, psychiatra?
#5
Napisano 23 wrzesień 2019 - 12:40
Szukałem, byłem raz nawet na oddziale zamkniętym. Mój psychiatra zna mnie dość dobrze, ale wizyty u niego sprowadzały się do - nie wiem - 5 minut spotkania, przepisana recepta i radź sobie. Dzisiejszy dzień jest jakiś wyjątkowy. Zdecydowałem się na wyznanie i coś się we mnie zmieniło, na lepsze. Gdy jest się w głębokim dołku, trudno uwierzyć że istnieją dobrzy, bezinteresowni ludzie - świat wydaje się zły, nikczemny. Terapeutów przerobiłem już wielu, najdłużej chodziłem do terapeuty uzależnień, od którego nomen omen się uzależniłem, próbowałem zrzucić na niego całą odpowiedzialność za mnie, w zamian dostawałem rady, którymi przesiąkłem i wiele razy przywołuję w pamięci jego słowa. Ale wiem że idąc po czyichś krokach nie zajdzie się nigdy dalej niż ta osoba.
- molenka lubi to
#6
Napisano 23 wrzesień 2019 - 13:14
@zplanetyziemia Jeśli z terapeutą/lekarzem nie kliknie, nie miej skrupułów, rzuć go! (i oczywiście znajdź nowego) Dobrze, że coś się tli, podtrzymuj to! A no i witaj na forum oczywiście.
Użytkownik dopołowy edytował ten post 23 wrzesień 2019 - 15:59
#7
Napisano 23 wrzesień 2019 - 15:34
Pomyślę nad tym Bardzo dziękuję za ciepłe powitanie.
- Wisienka770330 lubi to
#8
Napisano 23 wrzesień 2019 - 16:46
- molenka lubi to
#9
Napisano 23 wrzesień 2019 - 17:43
Dziękuję za motywujące słowa. Zdecydowanie będę starał się dbać o siebie...
- Wisienka770330 i SadFrog lubią to
#10
Napisano 06 październik 2019 - 01:36
Ja swoje sudia tez zawalilem i to na ostatnim semestrze. Co wiecej, robiac drugie podejscie do ostatniego semestru zawalilem ponownie. Nie pytajcie jak to mozliwe bo ja tez tego nie wiem, wiem ze ubzduralem sobie w glowie wiele dziwnych rzeczy i tak naprawde nie ogarnialem co sie dzieje wokół mnie. Ciezko to wytlumaczyc, czlowiek jest po prostu zgaszony. Zeby jeszcze to zobrazować - pamietam jak raz pod wplywem pewnego impulsu czulem sie troche jak kiedys, bylem tak nakręcony, żeby "wszystko naprawić" i przez pewien krótki czas myślało mi się umiarkowanie dobrze. Pamietam, ze moja pierwsza myslą bylo, że czuje się jakbym dostał cegłą w łeb i że się nagle obudziłem i niewiadomo skąd... Wczesniej nie mialem zadnych wiekszych problemow czy to w szkole czy jeszcze na studiach- jeszcze nawet pamietam jak potrafilem sie przejąc i odwalać w nocy zadania za cala grupe, ktora wtedy miala wywalone.. ja przez cale zycie uciekalem przed pewnymi rzeczami i w koncu jest taki moment ze jest sie pod scianą, bo te rzeczy ktore myslalem ze są nieistotne i w przyszlosci jakos same sie rozwiaza wrocily do mnie i pokazaly mi ze sie mylilem (lub sie oszukiwalem) i ze nawet sytuacje z ktorymi myslalem, ze sobie jako tako poradzilem, nadal maja dosc duzy wplyw na moje zachowanie. Zauwazylem że przez stres jaki odczuwalem zatarla sie pewna granica i... już nie czuję stresu. Dlatego tez ciezko sie do czegos zmusic i za cos zabrac, bo nie czuje stresu. Jest mi wszystko obojętne. Nawet jakby mnie chcieli zabic to nie wiem czy bym sie ruszyl z miejsca. Troche przygnebia mnie jak np widze jakies swoje zdjecie z przed paru lat i wtedy zdaje sobie sprawe ze tego goscia ze zdjecia juz nie ma.
troche dziwnie sie czuje piszac to, nie wiem czy powinienem, nie chce nikogo dolowac. każda sytuacja jest inna.
#11
Napisano 10 październik 2019 - 13:27
Cześć Marcin.
Po pierwsze zawalenie studiów to jeszcze nie koniec świata- co studiowałeś?Może pomyśl o jakimś kursie albo studium?
Troche, jakbym czytała o sobie- pasmo złych decyzji, samonakręcająca się spirala sp**lenia. Masz przynajmniej jedną, zaufaną osobe, z którą możesz szczerze pogadać?
Przeczytałam, że terapeuta niespecjalnie o Ciebie zadbał. Nie bój się go zmienić, ja chodzę do wg opinii najlepszego w moim mieście, a nie czuję z nim "chemii", nici porozumienia, czuję, że facet mnie nie rozumie, bagatelizuje to wszystko co do niego mówię, więc po prostu szukam kolejnego, takiego któremu zaufam i któremu będę mogła się w pełni otworzyć.
- GwEnDoLyN i WhiteBlankPage lubią to
#12
Napisano 28 grudzień 2019 - 00:55
Ja po liceum na jedne studia się nie dostałam, poszłam do szkoły policealnej, którą rzuciłam, potem były następne studia z których zrezygnowałam. Zrobiłam sobie rok przerwy, wybrałam inny kierunek i ukończyłam go. Potem dość długo nie mogłam znalezć pracy. Zaczęłam pracować jako wolontariusz, sprawdziłam się i zatrudnili mnie. Jesteś młody, masz jeszcze wiele przed sobą. Możesz wiele. @dopołowy ma rację. Zacznij od małych kroczków, postaw sobie jakiś cel, możliwy do wykonanie - żebyś od razu nie chciał wymyślić lekarstwa na raka - i dąż do niego. Każdy sukces dodaje siły.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Proszę o pomoc- ankieta do pracy magisterskiej |
Depresja - pytania i rozmowy | Ada1998 |
|
![]()
|
|
![]() proszę was o modlitwę![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Wiara | Gość_tośka_* |
|
![]()
|
|
Proszę pomóżcie |
Depresja poporodowa | Mała13m |
|
![]()
|
|
Nie mam siły, pomóżcie |
Depresja - pytania i rozmowy | Wika0607 |
|
![]()
|
|
Nie radzę sobie z uczuciami, pomóżcie. |
Depresja - pytania i rozmowy | Liliott |
|
![]()
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych