Witam. Chciałbym żeby ktoś mi doradził czy pójście do psychiatry to dobry pomysł.
Wydaje mi się, że od długiego czasu mam depresję, ale dopiero niedawno zdecydowałem się na pójście do poradni zdrowia psychicznego. Problem w tym, że na nfz a nie prywatnie i wizyta była 17 kwietnia, a na następną wolny termin był dopiero na 22 maja, a ja powoli przestaję wytrzymywać (ciągle chce mi się płakać, chociaż nie jestem w stanie i coraz częściej mam myśli samobójcze).
Myślicie, że pójście do psychiatry po jakieś prochy, żeby doczekać do następnej wizyty u psychoterapeuty, to dobry pomysł czy może powinienem poczekać co mi powie psychoterapeuta tego 22 maja ?