Skocz do zawartości


Zdjęcie
* * * * * 1 głosy

"Żegnam się z panem"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#1 Piotr90

Piotr90

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 28 postów

Napisano 14 września 2018 - 18:13


- usłyszałem dziś od psychoterapeutki. Innymi słowy, po 14 miesiącach walki i po pięciu tygodniach od odstawienia leków, oficjalnie zakończyłem terapię. W związku z tym, kilka przemyśleń:

- nie da się przezwyciężyć depresji bez leków, a dobrze dobrane leki nie wywołują praktycznie żadnych skutków ubocznych. UWAGA: w Internecie można wyczytać, że leki powodują zmiany w mózgu. To prawda - taka właśnie jest ich rola. Depresja to choroba mózgu.

- miej zaufanie / bądź szczery wobec lekarza prowadzącego i psychoterapeuty. Tylko wtedy leczenie będzie skuteczne.

- staraj się jak najwięcej ruszać: tak, wiem, to bardzo trudne. Ale nawet kilkanaście minut spokojnego biegu sprawi, że przez moment poczujesz się lepiej. Sam od kilku miesięcy dużo jeżdżę rowerem, a od kilku tygodni chodzę na siłownie - mam nadzieję, że uda mi się to utrzymać jak najdłużej.

- pomyśl, co jesz i jaki tryb życia prowadzisz. Pięć kaw dziennie? Fatalnie (to o mnie w 2017). Wyłączanie komputera tuż przed pójściem spać? Niedobrze (też o mnie). Słodycze pochłaniane garściami? Źle, źle, źle (znów o mnie). I nie chodzi też o to, by całkowicie odmawiać sobie tych przyjemności - warto je trochę ograniczyć, w rozsądny sposób.

- wyciągaj lekcje z porażek - to jest bardzo ważne. Porażka w życiu zawodowym, czy w edukacji, to wypadek przy pracy przy spełnianiu własnych obowiązków. Coś nie wyszło? Zawieś poprzeczkę pięć centymetrów niżej i spróbuj skoku ponownie.

- nabierz dystansu do tego, co robisz - to się wiąże z powyższym. Uciekł ci pociąg? Świat się nie zawali, pojedziesz następnym. Zepsuty samochód? Nie panikuj, jedź do mechanika. Porażki, niedogodności, kłopoty są wpisane w krajobraz codzienności, wszyscy je przeżywamy.

- nie bierz na siebie zbyt dużo - masz depresję i postanawiasz wyjść do ludzi? Spróbuj spotkania z jednym znajomym i oglądania filmu w kameralnym kinie. Kłopoty ze snem? Ciesz się, gdy sen wydłuży się choćby o 5 minut, nie zakładaj od razu, że prześpisz 8 godzin.

- brak motywacji? Pomyśl o przyjemności czy pozytywnym efekcie wykonywania danej czynności, a nie o samym jej przebiegu (gdy umyję podłogę, będzie czysto i przyjemnie).

- zbijaj stres / zły nastrój - na mnie działa metoda "zrób coś, czego normalnie nie robisz". Ostatnio na kilka słabszych dni pomogło mi przeczytanie czterech romansideł, innym razem wstałem dość wcześnie, by pomóc krewnemu w ogrodzie.

- nie pij alkoholu. W ogóle. Alkohol przeszkadza w leczeniu.

- spróbuj trochę bardziej słuchać siebie, ufać sobie.

- Twoje życie to nie pasmo błędnych decyzji - wszystkie te decyzje były racjonalne w momencie ich podejmowania, opierały się na kalkulacjach i wiedzy dostępnych nam wtedy.

 

Oczywiście wszystko powyżej nie jest zbiorem prawd objawionych i na kogoś innego może nie działać, nie zastąpi też konsultacji z profesjonalistą, który odniesie się indywidualnie do określonego przypadku.

Chętnie odpowiem, gdyby ktoś miał jakieś pytanie. :) Udało mi się, miałem szczęście, mam pasje, cele, pomysły, energię. Moje życie się zmieniło.



#2 Gość_relic_*

Gość_relic_*
  • Gość

Napisano 14 września 2018 - 18:35

To co napisałeś jest nie tylko doskonałą metodą na radzenie sobie z depresją ale też może służyć zdrowym ludziom jako dobry sposób na życie (oprócz leków).

Brawo i trzymaj się na powierzchni :)


Użytkownik cień wiatru edytował ten post 14 września 2018 - 18:39


#3 japis

japis

    Średniozaawansowany

  • Grupa z ograniczeniami
  • 179 postów
  • Imię:jerzy
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 14 września 2018 - 21:55

To co napisałeś jest nie tylko doskonałą metodą na radzenie sobie z depresją ale też może służyć zdrowym ludziom jako dobry sposób na życie (oprócz leków).

Brawo i trzymaj się na powierzchni :)

Podpisuję się obiema rękami, obiema nogami i... No dobra wystarczy - ale zgadzam się i z tekstem i "cieniem wiatru'. w GÓRĘ SERCA, JAK ZAWOŁAŁ NADWORNY KUCHARZ, PRZYGOTOWUJĄC UKOCHANE PODROBY WŁADCY.


Kocham ludzi, wszelkich bogów już mniej, a ich pośredników nienawidzę, ale rozmawiać mogę ze wszystkimi.


#4 victoria

victoria

    ...se ne vrati...

  • Moderator
  • 9 763 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Mazowsze

Napisano 15 września 2018 - 09:34

Bardzo mądre przemyślenia :)


nie mam nic do powiedzenia

#5 NicX99

NicX99

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 21 postów
  • Imię:Nicole
  • Płeć:Kobieta

Napisano 17 września 2018 - 00:06

"Twoje życie to nie pasmo błędnych decyzji - wszystkie te decyzje były racjonalne w momencie ich podejmowania, opierały się na kalkulacjach i wiedzy dostępnych nam wtedy" - pomogły mi te słowa, nawet nie wiesz jak bardzo. Muszę gdzieś to sobie zapisać i powtarzać. Bardzo motywujące, na moment, w którym się teraz znajduję. Dziękuję Ci! 



#6 japis

japis

    Średniozaawansowany

  • Grupa z ograniczeniami
  • 179 postów
  • Imię:jerzy
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 17 września 2018 - 10:15

To co napisałeś jest nie tylko doskonałą metodą na radzenie sobie z depresją ale też może służyć zdrowym ludziom jako dobry sposób na życie (oprócz leków).

Brawo i trzymaj się na powierzchni :)

Jestem w Zakopanem u mojego przyjaciela od lat - Jana Karpiela (zapytaj o niego w googlach). Miałem od soboty troszkę problemów z "zasieciowaniem', ale jest już opanowane.

Cieniu otul mnie, a jak będzie potrzeba to i wstrząśnij

DZIĘKUJĘ B)  :D


Kocham ludzi, wszelkich bogów już mniej, a ich pośredników nienawidzę, ale rozmawiać mogę ze wszystkimi.


#7 Willow47

Willow47

    Zadomowiony

  • Junior Admin
  • 10 925 postów
  • Imię:Willow
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Skąd Inąd

Napisano 17 września 2018 - 12:15

Piotrze gratuluję!

Mam nadzieję usłyszeć to samo....


Dołączona grafika
 
Odwaga to panowanie nad strachem a nie jego brak 

#8 japis

japis

    Średniozaawansowany

  • Grupa z ograniczeniami
  • 179 postów
  • Imię:jerzy
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 17 września 2018 - 16:15

Piotrze gratuluję!

Mam nadzieję usłyszeć to samo....

No pewnie, niniejszym już to czynię. Gratuluję cierpliwości, życzliwości i empatii - nie - EMPATII :rolleyes:  :D


Kocham ludzi, wszelkich bogów już mniej, a ich pośredników nienawidzę, ale rozmawiać mogę ze wszystkimi.


#9 Tapicer

Tapicer

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 220 postów
  • Imię:Paweł

Napisano 04 października 2021 - 19:07

Ja dodał bym od siebie, że każdy ma prawo się czuć tak jak się czuje.

A co do alkoholu to zabija szare komórki, więć należy dbać o mózg również od tej strony.



#10 Gość_Nann_*

Gość_Nann_*
  • Gość

Napisano 05 października 2021 - 12:53

Tu  powinien byc przycisk: wersja do wydruku.

 

Bardzo, bardzo trafne wnioski.


  • SadFrog lubi to

#11 cytrynówka

cytrynówka

    Nowy uczestnik

  • Bywalec
  • 32 postów

Napisano 19 października 2021 - 21:28

Znam ludzi, którzy wyszli z depresji bez leków.



#12 nadzieibrak

nadzieibrak

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 179 postów
  • Imię:Agnieszka
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 01 kwietnia 2024 - 14:12

Znam ludzi, którzy wyszli z depresji bez leków.

Ja znam takich, co nie wyszli i nigdy nie wyjdą z lekami. To ja.



#13 hawwa

hawwa

    jestem jaka jestem :O)

  • Bywalec
  • 6 382 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 03 kwietnia 2024 - 11:01

@nadzieibrak ile czasu bierzesz leki?

Ja porównujac siebie 5 lat temu, a teraz to jest w moim przypadku duży postęp.


"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej." Paulo Coelho

#14 nadzieibrak

nadzieibrak

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 179 postów
  • Imię:Agnieszka
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 03 kwietnia 2024 - 12:34

@nadzieibrak ile czasu bierzesz leki?

Ja porównujac siebie 5 lat temu, a teraz to jest w moim przypadku duży postęp.

 Blisko dwa lata. Miałam stwierdzone zaburzenia adaptacyjne po śmierci męża ( utonięciu ). Pewnie bym już z tego wyszłą, ale w międzyczasie odciął się ode mnie mój starszy syn, z którym wcześniej miałam bardzo dobry kontakt. Tego nie wyleczy się lekami.



#15 hawwa

hawwa

    jestem jaka jestem :O)

  • Bywalec
  • 6 382 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 04 kwietnia 2024 - 09:25

@nadzieibrak moja droga mój pierwszy mąż nie żyje ponad 15 lat (śmierć samobójcza), sama przez pewien czas wychowywałam synow, pozniej drugi mąż. Najmłodszy syn. Jeżeli będziesz miała ochotę na prywatną konwersację pisz śmiało. Przytulam
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej." Paulo Coelho

#16 Willow47

Willow47

    Zadomowiony

  • Junior Admin
  • 10 925 postów
  • Imię:Willow
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Skąd Inąd

Napisano 04 kwietnia 2024 - 12:48

 Blisko dwa lata. Miałam stwierdzone zaburzenia adaptacyjne po śmierci męża ( utonięciu ). Pewnie bym już z tego wyszłą, ale w międzyczasie odciął się ode mnie mój starszy syn, z którym wcześniej miałam bardzo dobry kontakt. Tego nie wyleczy się lekami.

Ale możesz spróbować leczyć się psychoterapią


  • anche lubi to
Dołączona grafika
 
Odwaga to panowanie nad strachem a nie jego brak 

#17 nadzieibrak

nadzieibrak

    Średniozaawansowany

  • Bywalec
  • 179 postów
  • Imię:Agnieszka
  • Płeć:Nie ustawione

Napisano 05 kwietnia 2024 - 16:47

Ale możesz spróbować leczyć się psychoterapią

Próbowałam . To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, jaki to bezsens, strata czasu i pieniędzy.

Powiem tak - nie każdy człowiek człowiek robi w życiu to, do czego się nadaje.  Znam prywatnie kilku psychologów, kilku psychoterapeutów. Nie sądzę, żeby ktoś z nich komuś pomógł. Prawdopodobieństwo uzyskania pomocy jest jak 1:1000000. Taka jest moja subiektywna opinia.

Zresztą mój psychiatra, że akurat w moim przypadku nie ma potrzeby psychoterapii. 

Generalnie nie jest źle, biorę leki i dopóki nie pomyślę o synu, nie płaczę.

Zaczynam się dusić, gdy zbliżają się święta, urodziny moje lub młodszego syna, dzień matki, i jeszcze parę dni w roku. Mam wtedy nadzieję....

I tyle. Dużo pracuję i to pomaga. Zbieram się do pracy z trudem, ale potem żyję w takim kieracie, pracuję i śpię. Czasem rozmawiam z młodszym synem i zajmuję się kotem.



#18 anche

anche

    anche

  • Moderator
  • 7 360 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 05 kwietnia 2024 - 19:33

Próbowałam . To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, jaki to bezsens, strata czasu i pieniędzy.
Powiem tak - nie każdy człowiek człowiek robi w życiu to, do czego się nadaje.  Znam prywatnie kilku psychologów, kilku psychoterapeutów. Nie sądzę, żeby ktoś z nich komuś pomógł. Prawdopodobieństwo uzyskania pomocy jest jak 1:1000000. Taka jest moja subiektywna opinia.
Zresztą mój psychiatra, że akurat w moim przypadku nie ma potrzeby psychoterapii. 
Generalnie nie jest źle, biorę leki i dopóki nie pomyślę o synu, nie płaczę.
Zaczynam się dusić, gdy zbliżają się święta, urodziny moje lub młodszego syna, dzień matki, i jeszcze parę dni w roku. Mam wtedy nadzieję....
I tyle. Dużo pracuję i to pomaga. Zbieram się do pracy z trudem, ale potem żyję w takim kieracie, pracuję i śpię. Czasem rozmawiam z młodszym synem i zajmuję się kotem.

Ten sam lekarz od tych leków co Ci nie pomagają?

Zgadzam się, że trzeba znaleźć dobrego psychoterapeutę. Byłam osobiście i u dobrych i u beznadziejnych, potwierdzam, że trzeba szukać i albo się walczy o swoje zdrowie albo nie. Bo depresja to choroba która odbiera życie i tak to trzeba rozpatrywać. Jak jeden lekarz konował to lekarz konował, a nie cała medycyna.

Natomiast ocenianie ludzi jak żyją prywatnie i w tym kontekście ocenianie czy są dobrymi pracownikami to dla mnie niekoniecznie logiczne, terapeuci to nie jacyś oświeceni mistrzowie i nie są w pracy poza pracą.
  • Willow47 lubi to
Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
 
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
 
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 
 
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
 
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)

#19 Willow47

Willow47

    Zadomowiony

  • Junior Admin
  • 10 925 postów
  • Imię:Willow
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Skąd Inąd

Napisano 05 kwietnia 2024 - 20:01

Anche pięknie to ujęła. Psychoterapia nie jest po to, żeby ci było dobrze kiedy jest dobrze. Psychoterapia jest po to, żebyś nauczyła się jak radzić sobie w kryzysach, czyli w te dni kiedy dusi cię z żalu, kiedy nie masz siły wstać z łóżka itp.

Nurtów w psychoterapii jest sporo. Tak samo terapeutów specjalizujących się w danym nurcie, to, że nie trafiłaś dobrze może być zwykłą ludzką pomyłką, niedopasowaniem, złą diagnozą albo jeszcze czymś innym. Może warto zamknąć tamte doświadczenia i poszukać czegoś nowego. 


Dołączona grafika
 
Odwaga to panowanie nad strachem a nie jego brak 





Podobne tematy Collapse

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych