Skrajność to zawsze skrajnosć, wypala nas, innych, nie przynosi nikomu korzyści.
Pewnie, że łatwiej przez nią przejsć niż przez ostrą deprechę i bycie na dnie, bo traci się kontrolę i zamienia w uśmiechniętego, popierdalacza robota.
Ale jakim kosztem...
Mania przypomina stan po narkotykach. Jak wspomniałaś Gracja- moc, wystrzelenie, ucieczka od rzeczywistości. I po każdym narkotyku przychodzi mega kac.
Nawet jeśli jest delikatniej to ciężko jest budować relację- raz jesteśmy super otwarci, żartujemy, zaczepiamy ludzi, a potem jesteśmy gburami, czepiamy się, mamy doła, chodzimy poirytowani.
Normalność początkowo wydaje się nudna, bezbarwna, ale z czasem okazuje się, że poza czernią i bielą jest cała, przepiękna paleta kolorów. Warto ją poznać.
Z czasem, gdy zbuduje się siebie, swoje życie bez choroby, wtedy widzi się dopiero, że te stany tylko zabierają. Że nie jest się wtedy sobą.
Nie widzę w tym nic pięknego, żeby tak sie bujać na intensywnych skrajnych emocjach. To jest wahadło nad którym nie panujemy i które z każdym wahnięciem nacina nasze serca i mózgi, rozwala nas.
Choroba to choroba, ta jest jedną z poważniejszych, warto podjąć trud leczenia i spowolnić to wahadło, zacząć żyć swoim życiem. Nie ogarniczać się do jakiś stanów, ale do swoich marzeń, planów, celów, ludzi w koło. Inaczej czym różni się to od innego nałogu?
Trzymajcie się ciepło
Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222
Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123
ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01
ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01
Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę)