Zacznę od siebie.
Depresja moja to dwa lata
up and down
Co mnie pomaga :
1. Izoluje sie od toksycznych ludzi.
2.psychoterapia
3. samonagradzanie sie, nie żartuje, to dziala i nie jest tak,ze jak będziesz grzeczny to kupie ci lizaka. Ważne to umieć znalezc choc iskierkę przyjemności i juz bedzie dobrze. Rozpali sie. Wypracować własne narzędzia do kontrolowania depresji. Pamiętasz co kiedys sprawiało Ci przyjemność,moze masaż ciała ? Moze pedicure,moze spacer...
4.yoga i pilates. Po pierwsze przez godzinę około nie myślisz negatywnie, jestes obecny w tym czasie i w tym momencie. Po takim wysiłku wyzwala sie serotonina tzw. Hormon szczęścia . I juz zaczyna Ci sie chcieć zyc.
5. Zmiana otoczenia,wyjazd i obcowanie z ludźmi,którzy nie działają na nas destrukcyjnie.
Nie mów prosze,ze nie masz czasu na fitness bo pracujesz długie godziny. Jesli masz depresje to w pracy nie masz efektów ani zadowolenia. Jak tą godzinę dziennie wygospodarujesz dla rekreacji to przełoży sie to dla lepszych wynikow i w pracy i w życiu osobistym.
I niestety musisz sam swój tyłek ruszyć, nie moze byc usprawiedliwieniem " nie mam siły" wiem,ze jej nie masz, byłam w Twojej sytuacji. Nie traktuj depresji jako wytłumaczenia słabości, prosze.
IM WIECEJ ROZUMIESZ TO MNIEJ SIE OBAWIASZ
Użytkownik daisykwiat edytował ten post 02 sierpnia 2016 - 19:09